• Dziś 13°/3°
  • Jutro 12°/5°
Wiadomości

Rajbud Stal Gorzów lepsza od Nielby. Skuteczność, emocje i pewne punkty w hali SP20

4 kwietnia 2025, 20:59, Marcin Kluwak
fot.: Marcin Kluwak
Rajbud Stal Gorzów pokonała Nielbę Wągrowiec 28:22 w meczu 21. kolejki Ligi Centralnej piłkarzy ręcznych. Gospodarze od początku kontrolowali grę, choć nie zabrakło kontrowersji i nerwów. Zespół z Gorzowa dołożył kolejne punkty do ligowego dorobku.

Zaczęli od 4:0 i trzymali przewagę

Od pierwszego gwizdka Rajbud Stal Gorzów narzuciła tempo. Już w 8. minucie prowadziła 4:0, a rywale z Wągrowca wyglądali na zaskoczonych intensywnością gry gospodarzy. Goście zdobyli pierwszego gola dopiero po ponad ośmiu minutach.

Do przerwy Stal kontrolowała przebieg meczu, choć kilka błędów w końcówce pozwoliło Nielbie na zmniejszenie strat. Kluczowe były rzuty karne – gorzowianie trafiali pewnie, a wynik 16:12 do przerwy odzwierciedlał to, co działo się na boisku.

Podwójne osłabienie i kontrowersyjna decyzja sędziów

Początek drugiej połowy to kolejny cios dla Nielby. Dwie niemal równoległe kary i gra w podwójnym osłabieniu kosztowały gości utratę kolejnych bramek. W 33. minucie było już 20:13, a hala SP20 mocno dopingowała swoją drużynę.

W 35. minucie doszło do sporej kontrowersji – po rzucie Mateusza Stupińskiego piłka odbiła się od poprzeczki, wpadła do bramki i natychmiast wyskoczyła. Sędziowie gola nie uznali, mimo protestów zawodników i ławki Stali.

Nowicki muruje bramkę, Renicki dopełnia formalności

Nielba próbowała jeszcze wrócić do gry. Gierak trafił do pustej bramki, potem skutecznie wykorzystano rzut karny i zrobiło się 22:18. Wtedy jednak na ratunek przyszedł bramkarz Stali – Krzysztof Nowicki, który zaliczył kilka świetnych interwencji, w tym przy rzucie Gieraka z 6. metra.

Decydujące ciosy zadawał Rafał Renicki – najpierw wykończył kontratak, potem trafił ze skrzydła. Stal odjechała na 24:18, a Nielba straciła rytm. Kolejne błędy, kary i bezradność w ataku sprawiły, że końcówka należała już tylko do gospodarzy.

Czerwona kartka dla Drzazgowskiego, ale Stal kończy bez nerwów

W 54. minucie z boiska wyleciał Igor Drzazgowski, który obejrzał czerwoną kartkę po trzeciej dwuminutowej karze. Mimo osłabienia Stal jeszcze podkręciła tempo – trafiali Stupiński i Nowakowski, a końcowy wynik 28:22 ustalił przewagę, jaką gospodarze mieli przez większość spotkania.

Rajbud Stal Gorzów – Nielba Wągrowiec 28:22 (16:12)

Stal: Nowicki, Cywiński, Koss, Napierkowski, Drzazgowski, Zając, Grześkowiak, Marciniak, Pietrzkiewicz, Renicki, Nieradko, Sulmiński, Nowakowski, Ripa, Stupiński
Nielba: Gawlik, Zielonka, Gregor, Gąsiorek, Gierak, Pruszkowski, Ciupa, Skrzypczak, Hoffmann, Duszyński, Kędzierski, Kelm, Piwowarczyk, Czyż, Jankowski, Świątkiewicz

Oskar Serpina, trener Nielby Wągrowiec, nie ukrywał rozczarowania startem swojego zespołu: – Ciężko ułożyć mecz, kiedy pierwszą bramkę rzucamy dopiero w ósmej minucie. Założenia na pierwsze dziesięć minut nam nie wyszły. Między 40. a 50. minutą Stal miała przestój – mogliśmy to wykorzystać, ale zabrakło skuteczności. Zamiast zmniejszyć stratę do minus dwóch, Stal odskoczyła na pięć i kontrolowała mecz - mówił po meczu, w rozmowie z Radiem Zachód Oskar Serpina. 

Z kolei Marek Książkiewicz, szkoleniowiec Stali Gorzów, chwalił zespół za realizację założeń taktycznych i charakter. - Taktyka została zrealizowana w stu procentach. Chłopcy pokazali walkę, determinację i pełne zaangażowanie. Mieliśmy mały kryzys, ale potrafiliśmy z niego wyjść i utrzymać prowadzenie. Jestem dumny z drużyny – pokazali charakter - mówił trener Rajbud Stali Gorzów


Podziel się

Komentarze

Zobacz nową kamerę na żywo z Gorzowa

Zobacz także

Imprezy


Pozostałe wiadomości