Wiadomości

Bezowocne poszukiwanie pieniędzy

7 listopada 2011, 13:04
Czy rzeki kiedykolwiek nas połączą? (fot. Bartosz Zakrzewski)
Projekt „Łączą nas rzeki” jest głównym przedsięwzięciem turystycznym w jakim bierze udział Gorzów. Przez ostatnie lata nie udało się jednak pozyskać na niego ani złotówki. Urzędnicy zapewniają, że szukają środków, ale na razie na zapewnieniach się kończy.
Pomysł na projekt „Łączą nas rzeki” zrodził się w 2005 roku i niestety od tamtego czasu niewiele się zmieniło. Odbyło się kilka konferencji, na każdym kroku podkreślano jego znaczenie dla regionu, każdy dostrzegał potrzebę odbudowy infrastruktury niezbędnej dla turystyki wodnej. W projekt zaangażowało się kilka gmin leżących nad Wartą, z Gorzowem na czele. Miasto złożyło projekt jako kluczowy do Lubuskiego Programu Operacyjnego i nic. Marszałek województwa lubuskiego w 2009 roku wykreślił go z listy indykatywnej, mimo że urzędnicy gorzowskiego magistratu zapewniali o dobrym przygotowaniu dokumentu. To był początek kłopotów.

Co prawda projekt nie załapał się w pierwszym rozdaniu, ale w drugim podejściu miały się znaleźć na niego unijne pieniądze. Władze Gorzowa były o tym przekonane, a i z Urzędu Marszałkowskiego w Zielonej Górze szły zapewnienia, że tak się właśnie stanie. Rzeczywistość okazała się inna. Kolejny raz marszałek odrzucił projekt i jasnym się stało, że na pieniądze z LRPO nie ma co liczyć.

Twórcy projektu zaczęli gorączkowo szukać innego rozwiązania. Nadzieję zaczęto pokładać w funduszu Europejskiej Współpracy Terytorialnej Lubuskie-Brandenburgia. Warunkiem do spełnienia było znalezienie partnera po stronie niemieckiej. Gorzów pozyskał dwóch, ale jak się później okazało, zostali oni zakwestionowani przez Ministerstwo Gospodarki Brandenburgii, które jest koordynatorem programu po stronie niemieckiej. To spowodowało, że Gorzów wycofał swój wniosek i nie mógł skorzystać ze środków unijnych po raz kolejny. W tym samym czasie z EWT Nowa Sól i jej partner, czyli Frankfurt nad Odrą pozyskali 30 mln zł na podobny projekt dotyczący turystyki wodnej na Odrze. Ówczesny senator, Henryk Maciej Woźniak, nazwał to skandalem, ale odpowiedzialni za przygotowanie projektu urzędnicy tłumaczyli, że wniosek pierwotnie był przygotowany do finansowania z LRPO, a nie EWT. Jacek Jeremicz, dyrektor wydziału integracji europejskiej gorzowskiego magistratu zapewniał jednocześnie, że urząd robi wszystko, by pozyskać środki na projekt.

Miasto pozyskało nowego partnera i złożyło ponownie wniosek do EWT 31 marca 2010 roku. 18 i 19 października tego roku w Gubinie odbyło się X posiedzenie wspólnego polsko-niemieckiego Komitetu Monitorującego Program Operacyjny Współpracy Transgranicznej Polska (Województwo Lubuskie) - Brandenburgia 2007-2013.

Podczas posiedzenia omówiono 39 projektów. 13 z nich otrzymało dofinansowanie na łączną kwotę ponad 14 milionów euro. Ze względu na ograniczoną ilość środków w programie komitet podjął także decyzję o wpisaniu 6 projektów na listę rezerwową. W żadnej z tych grup nie znalazł się program „Łączą nas rzeki”. Co więcej, Komitet Monitorujący zdecydował o wstrzymaniu naboru wniosków w priorytecie drugiego programu od dnia 18 października 2011 r. Tym samym nabory we wszystkich trzech priorytetach programu są obecnie wstrzymane. - Nie otrzymaliśmy dofinansowania - potwierdza Anna Zaleska, rzecznik prasowy Urzędu Miasta w Gorzowie. Przedstawicielka magistratu nie była w stanie powiedzieć co dalej z projektem, ponieważ odpowiedzialny za niego Jacek Jeremicz był akurat w podróży. Zaleska zapewniła tylko, że miasto nadal będzie się starało szukać środków na „Łączą nas rzeki”.

Sebastian Górny

Podziel się

Komentarze

Elvis
Zobacz, jak wygląda Gorzów teraz – kamera na żywo

Imprezy


Pozostałe wiadomości