W niedzielne popołudnie gorzowskich koszykarzy czeka piekielnie ciężkie zadanie. Do Gorzowa przyjedzie Astoria Bydgoszcz, która ma w tym sezonie pierwszoligowe aspiracje.
Bydgoszczanie zajmują w tabeli drugiej ligi czwartą lokatę. Na pewno ta pozycja byłaby lepsza, gdyby nie fakt, że Astoria ma jedno spotkanie mniej na swoim koncie niż przeciwnicy. Podopieczni Jarosława Zawadki tydzień temu doznali pierwszej porażki w obecnych rozgrywkach, ulegając bardzo mocnej OPEN Florentynie Pleszew 86:89. Najskuteczniejszy w tamtym meczu był Adam Szopiński, który zgromadził na swoim koncie 20 punktów i był zdecydowanym liderem Astorii.
W zespole gorzowskim nastroje po czterech porażkach z rzędu najlepsze nie są, jednak sztab trenerski jak i sami zawodnicy chcą udowodnić, że potrafią grać w koszykówkę i w niedzielę powalczą o każdą piłkę. Na pewno koszykarze GKK I LO Gorzów muszą popracować nad obroną. Proste błędy, które się przytrafiały naszym, często miały duży wpływ na końcowy wynik. W poprzedni weekend gorzowianie mieli szansę wywieźć dobry wynik z Olsztyna, gdzie prowadzili w trzeciej kwarcie, jednak większe doświadczenie gospodarzy doprowadziło do czwartej porażki z rzędu koszykarzy z lubuskiego. Jak podopieczni trenera Janusza Wierzbickiego zagrają w meczu z Astorią? - Na pewno nasza gra w ataku się zbytnio nie zmieni. Nie ma raczej czego zmieniać, gdy się rzuca przeciwnikowi 85 punktów, natomiast dużo pracy wykonujemy na treningach i musimy wykonać nad obroną. Tutaj pojawiają się nasze proste błędy i dlatego tracimy na wyniku. W ostatnim meczu w Olsztynie również szybki atak nie był naszym atutem i zrobimy wszystko, aby w meczu z Astorią on zadziałał i żebyśmy zagrali jak najlepiej. - tak podsumował przygotowania do meczu z bydgoszczanami szkoleniowiec GKK I LO. Spotkanie rozpocznie się w niedzielę o godzinie 17:00 w hali przy ulicy Puszkina. Bilety w cenie 5 zł dostępne w kasie przed meczem.