Powoli dobiega koniec rundy jesiennej czwartej ligi grupy lubuskiej. Drużyna Stilonu na kolejkę przed zakończeniem połowy rozgrywek zajmuję dwunastą lokatę. Aby poprawić swoją pozycję w tabeli w zespole będą potrzebne wzmocnienia.
Po czternastu kolejkach gorzowski zespół w swoim dorobku ma siedemnaście punktów. W dotychczasowych pojedynkach piłkarze Stilonu trafiali czternaście razy do siatki rywali, co daje średnio jednego gola na mecz. Na wiosnę gorzowianie będę musieli poprawić skuteczność strzelecką, aby myśleć o wyższej lokacie na koniec rozgrywek. - Jeśli chodzi o ocenę tej rundy to po ostatnim meczu przyjdzie taki czas, że spotkamy się z trenerem oraz zespołem. Dokonamy oceny i podejmiemy pewne decyzje i wtedy będzie można coś więcej powiedzieć, jak to będzie wyglądać na wiosnę - mówi Jacek Ziemecki, wiceprezes Stilonu.
W zespole brakuje skutecznego snajpera, który będzie wykańczał akcję stworzone przez drużynę. W pierwszej rundzie na tej pozycji dobrze spisywał się Bartłomiej Szamotulski, który zdobył pięć goli dla Stilonu. Młody gorzowski napastnik jest obiecującym zawodnikiem, który dopiero zbiera doświadczenie na ligowych boiskach. Czy trenerzy i działacze będą szukali zawodników głównie na tę pozycję? - Pewne przemyślenia już są. Na pewno potrzebujemy napastników oraz kogoś do pomocy. Co do nazwisk, to jeszcze jest na to za wcześnie. Mamy listę około piętnastu nazwisk, będziemy chcieli wzmocnić ten skład trzema lub czterema zawodnikami - zapowiada J. Ziemecki
Możliwe, że barwy Stilonu będzie reprezentował wychowanek tego klubu Artur Andruszczak. Zawodnik ten obecnie jest koordynatorem grup młodzieżowych w szkółce piłkarskiej gorzowskiej drużyny. - Jesteśmy po słowie z Arturem. Natomiast jeszcze jest daleka droga to tego żeby zrealizować te rozmowy. Tutaj nie decydują względy finansowe, ani sportowe. Tu stanowić będą sprawy rodzinne oraz zawodowe Artura. Jeśli to będzie dogadane, to nie wyobrażam sobie abyśmy nie mogli się z nim dogadać - tłumaczy wiceprezes Stilonu.
Gorzowski klub jest zainteresowany Dawidem Karczmarzem. Obecnie ten zawodnik jest piłkarzem Pogoni Krzeszyce. - Rozmawialiśmy z Dawidem, ale żeby mówić o jakimś porozumieniu to jeszcze jest na to za wcześnie. Ten zawodnik nam przedstawił swoje oczekiwania, my je teraz przeanalizujemy i podejmiemy decyzje oczywiście jeśli trener zaakceptuje tę kandydaturę. Ostatnie słowo będzie należało do szkoleniowca Stilonu - zakończył J. Ziemecki.
Jakich ruchów kadrowych dokonają władzy klubu oraz sztab szkoleniowy? Na te decyzje musimy jeszcze poczekać. Zespół Stilonu czeka jeszcze jedno wyjazdowe spotkanie w przyszłym tygodniu. Po tym meczu nastąpi przerwa zimowa, gdzie będzie można wyciągnąć wnioski z tej rundy i przygotować się do wznowienia rozgrywek na wiosnę.