• Dziś /0°
  • Jutro /4°
Wiadomości

Grad goli przy Olimpijskiej

29 października 2011, 17:51
fot. Marcin Szarejko
Piłkarze Stilonu rozegrali dzisiaj ostatnie spotkanie w Gorzowie. Kibice zobaczyli pięć bramek. Gorzowianie przegrywali już 1:2, aby ostatecznie zwyciężyć z Koroną Kożuchów 3:2.
Drużyna Stilonu rozegrała dzisiaj spotkanie bez dwóch zawodników, którzy na stałe znaleźli sobie miejsce w pierwszym składzie. Jak udało nam się dowiedzieć Radosław Somrani nie wystąpił z powodu urazu, natomiast Sebastian Żłobiński nie pojawił się z powodu spraw prywatnych.

Wyśmienicie spotkanie rozpoczęło się dla gospodarzy. Już w drugiej minucie piłkarze Stilonu objęli prowadzenie. Faulowany przed polem karnym był Alan Błajewski, sędzia zastosował przywilej korzyści, ponieważ wciąż przy piłce byli miejscowi. Do piłki doszedł Bartłomiej Szamotulski, który zaskoczył bramkarza gości precyzyjnym strzałem w okienko. Chwilę po zdobyciu gola przed szansą stanął Dawid Kaniewski, który po zagraniu Błajewskiego niecelnie uderzył na bramkę.

Gorzowianie cieszyć się mogli tylko dwadzieścia minut. Po rzucie wolnym Damian Dytko odegrał głową futbolówkę do Andrzeja Sawickiego, który strzałem z woleja pokonał Patryka Offmana. Miejscowi piłkarze wciąż atakowali, jednak nastawiona defensywnie Korona nie dawała się przedrzeć zawodnikom Stilonu pod własne pole karne. Na przerwę drużyny schodziły przy wyniku 1:1.

Po zmianie stron do ataku ponownie ruszyli gorzowianie. Niestety po kwadransie gry sędzia dzisiejszego spotkania Rafał Woźniak podyktował rzut karny dla Korony. Powodem tej decyzji był faul Adama Więckowskiego w obrębie pola karnego. Piłkę na jedenastym metrze ustawił Krzysztof Borkowski, który bez problemu pokonał golkipera gospodarzy. Po stracie drugiego gola gorzowian czekała bardzo ciężka końcówka meczu.

Trener Stilonu Paweł Wójcik bardzo żywiołowo przekazywał swoje uwagi zawodnikom miejscowego klubu. W 72. minucie z rzutu wolnego dośrodkowywał Michał Sławiński. Głową uderzył na bramkę Więckowski. Strzał gorzowianina wybronił Łukasz Budzyński, jednak nie miał już szans bramkarz gości przy dobitce Roberta Kozioły. Miejscowi odrobili stratę i wzieli się do ataku, aby zakończyć spotkanie na swoją korzyść.
 
Siedem minut przed końcem regulaminowego czasu gorzowianie przeprowadzili kolejną akcję. Do samego końca walczył Mieszko Trachimowicz, który przejął piłkę i w dość kuriozalny sposób oddał strzał. Futbolówka minęła obrońcę oraz bezradnego bramkarza przekraczając linię bramkową. Po osiemdziesięciu minutach ponownie piłkarze Stilonu wyszli na prowadzenie, którego nie oddali do ostatniego gwizdka.

W doliczonym czasie gry gorzowianie grali w dziesiątkę. Szamotulski w 90. minucie otrzymał drugą żółtą kartkę, przez co sędzia zmuszony był do pokazania czerwonej kartki dla napastnika Stilonu.

Zapraszamy do zakładki Multimedia, gdzie znajdują się wypowiedzi trenerów oraz zawodników. W zakładce Relacje znajduje się zapis naszej relacji na żywo przeprowadzonej podczas meczu.

Stilon Gorzów - Korona Kożuchów 3:2 (1:1)

1:0 Bartłomiej Szamotulski 2'
1:1 Andrzej Sawicki 22'
1:2 Krysztof Borkowski (kar.) 61'
2:2 Robert Kozioła 72'
3:2 Mieszko Trachimowicz 83'

Radosław Siuba

Multimedia

  • Paweł Wójcik (trener Stilonu)

  • Andrzej Sawicki (trener Korony)

  • Adam Więckowski (Stilon Gorzów)

  • Mieszko Trachimowicz (Stilon Gorzów)

  • Paweł Cierach (Stilon Gorzów)


Podziel się

Komentarze

Zobacz nową kamerę na żywo z Gorzowa

Zobacz także

Imprezy


Pozostałe wiadomości