Dobrych newsów padło sporo: kładka przy moście kolejowym, korytarz komunikacyjny do Poznania (przez Międzychód) o przyzwoitych parametrach infrastrukturalnych (z elektryfikacją włącznie). Powrócił także temat tzw. „magistrali zachodniej”, czyli zmodyfikowanego korytarza Gorzów - Zielona Góra (z pominięciem Zbąszynka - przez Świebodzin), co znacząco skróci czas przejazdu pomiędzy obiema lubuskimi stolicami. Sensownie, ambitnie. Jeśli na medialnych zapowiedziach się nie skończy, jest nadzieja na nową jakość. O ile skutecznie uda się zapewnić finansowanie, dowożąc obietnice do mety…
Tymczasem na lubuskich szlakach nie jest najlepiej. Zastrzeżenia marszałka Ciemnoczołowskiego do przewoźnika regionalnego są jak najbardziej zasadne. Powszechnie w środowisku wiadomo, że problemem jest utrzymanie taboru przy wyśrubowanych dziennych przebiegach oraz różnorodności eksploatowanych typów taboru. Lokalny przewoźnik robi, co może, by uruchamiać zakładaną planem liczbę pociągów, co w obecnej sytuacji stanowi trudne wyzwanie. Statystyki mówią same za siebie.
Newralgiczne dla linii 203 trójczłonowe pojazdy typu SA95, czyli seria 36WEhd (prototyp 001 oraz egzemplarz testowy 002), od miesięcy nie kursują. Warto zaznaczyć, że awarie obu pojazdów pojawiały się od początku eksploatacji. Jest jednak szansa, że wrócą na lubuskie szlaki po Nowym Roku. Oby trwale. Doposażenie ich w (opcjonalne) pantografy zmniejszyłoby obciążenie awaryjnych powerpacków na zelektryfikowanym odcinku Krzyż - Poznań. Powtarzam to jak mantrę od lat. Wiem, co mówię. Bolączki obu pojazdów są mi znane.
Na linii 203 pojawi się niebawem kolejny prototyp (seria 228M), który teoretycznie powinien ustabilizować sytuację. Jak będzie w praktyce, zobaczymy. Oba ostatnio zakupione prototypowe pojazdy, czyli 227M na trasę Gorzów - Zielona Góra oraz 228M na trasę Kostrzyn - Poznań, były ostatnią szansą na zakup jakichkolwiek pojazdów z silnikiem spalinowym z wykorzystaniem dofinansowania unijnego. Zważywszy na konieczność rozliczenia zakupu do 31.12.2023 roku, kupiono to, co było fizycznie wyprodukowane. Dla wielu kontrowersyjne, ale będę bronił tej decyzji. W chwili jej podejmowania (nawet jeśli spóźnionej) była to jedyna dostępna na stole opcja. Lepszy wróbel w garści niż gołąb na dachu, jak mawiała babcia. Żabę zwiększonej awaryjności trzeba godnie przełknąć, z nadzieją, że kolejne wizyty serwisu FPS przyniosą oczekiwane efekty.
Sytuację na lubuskich torach należy jak najszybciej ustabilizować. Dzisiaj to koszmar dla licznych pasażerów. Sam klnę pod nosem, czekając cierpliwie na autobus komunikacji zastępczej. Osobiście mam nadzieję, że dotychczasowy przewoźnik finalnie udźwignie stawiane przed nim oczekiwania wynikające z umowy. Rozbijanie przewozów pomiędzy licznych operatorów to nie najlepsze rozwiązanie, a potencjalnie smutna konieczność przy braku rokowań co do trwałej poprawy.
Z moich obserwacji wynika, że po Nowym Roku poprawa dla pasażerów będzie odczuwalna, co związane jest z powrotem na szlaki serwisowanych pojazdów, w tym krytycznej dla linii 203 serii 36WEhd. Co dalej (długoterminowa strategia) — czas pokaże. Sytuacja jest bardziej złożona, niż się to pozornie wydaje. Prace koncepcyjne w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Lubuskiego trwają. Niebawem dowiemy się więcej…
Iluzjonista Piotr Denisiuk
17 stycznia 2025
kup bilet |
|
Najpiękniejsze melodie świata, czyli od opery do musicalu!
1 marca 2025
kup bilet |
|
Czerwone Gitary. Diamentowe 60-lecie
2 marca 2025
kup bilet |
|
Polska Noc Kabaretowa 2025
23 maja 2025
kup bilet |