• Dziś /-3°
  • Jutro /-1°
Wiadomości

Minister od kolei przyjechał do Gorzowa pociągiem. Obiecuje szybką poprawę

6 września 2024, 16:32, Marcin Kluwak
4 godziny 10 minut z Warszawy do Gorzowa i to z przesiadką w Krzyżu! To jak najbardziej realne. Minister Piotr Malepszak, odpowiedzialny głównie za kolej przyjechał do naszego miasta, aby spotkać się i porozmawiać o kolei. Przyjechał koleją i odjechał koleją - która według niego, już od grudnia w Gorzowie ma działać o wiele lepiej.

Konkrety na już, czyli jak uzdrowić kolej w północnej części Lubuskiego?

Nie ma co ukrywać – największą bolączką pasażerów z Gorzowa są opóźnione lub odwołane pociągi. To sprawia, że zamiast kolei wybieramy podróż samochodem. Tylko między styczniem a sierpniem 2024 roku w województwie lubuskim odwołano aż 1850 połączeń. – To dla mnie porażka – mówił wprost minister Malepszak. – Pracujemy nad tym, aby było lepiej. Pierwszym krokiem do poprawy połączeń regionalnych jest zadbanie o tabor i jego utrzymanie, bo to była największa bolączka – dodał minister.

– Za 10 dni chcemy wprowadzić na tory nowy pojazd, który przeszedł wszystkie testy i homologacje. To, co się dzieje, wykracza już poza cywilizowane parametry. Nie możemy sobie poradzić z Polregio. Wierzę, że nowe pojazdy poprawią tę sytuację. Jeszcze dzisiaj będziemy rozmawiać o zwiększeniu zakresu świadczeń na poprawę i utrzymanie taboru – mówił marszałek Marcin Jabłoński.

Drugą bolączką jest brak skomunikowań. Dzieje się tak, gdy przyjeżdżamy do stacji przesiadkowej, a 10 minut wcześniej odjeżdża "nasz pociąg", którym moglibyśmy pojechać do domu. To ma się diametralnie zmienić od grudnia. Początek zmian jest już widoczny. Z Warszawy do Gorzowa możemy teraz dotrzeć w 4 godziny i 10 minut. Wszystko to dzięki skomunikowaniu połączenia EIC Chrobry na stacji Krzyż z pociągiem regio. To najprostszy i najmniej kosztowny sposób na poprawę jakości podróży. Takich lepszych skomunikowań od grudnia, czyli od wejścia w życie nowego rozkładu jazdy, ma być znacznie więcej.

Dodatkowo, jak obiecuje minister Malepszak, w grudniu 2026 roku pojawią się nowe pociągi w Gorzowie, które będą obsługiwać relacje do Trójmiasta. Mają to być hybrydowe zespoły trakcyjne, które PKP Intercity już zamówiło. – Chcemy poważnie potraktować relację do Krzyża, dalej przez Piłę i Chojnice do Gdańska – dodaje minister. W tej relacji nowe pociągi mają kursować od grudnia 2026 roku.

Szansa na lepszą kolej? Łącznica w Kostrzynie i modernizacja trasy do Międzychodu

To oczywiście perspektywa długoterminowa, ale samorządowcy, uczestniczący w dzisiejszym spotkaniu z ministrem Malepszakiem, z nadzieją patrzą na te plany. Chodzi o łącznicę kolejową w Kostrzynie. Wybudowanie 900-metrowego odcinka nowych torów ma pozwolić na stworzenie alternatywnej dla S3 trasy łączącej Szczecin z Gorzowem. Modernizacja linii Gorzów – Skwierzyna, a dalej w kierunku Międzychodu, ma dodatkowo umożliwić uruchomienie pociągów dalej – w kierunku Poznania – omijając linię 203.

– Budowę łącznicy w Kostrzynie nad Odrą wpiszemy do Krajowego Programu Kolejowego z perspektywą najdalej do 2028 roku – obiecywał minister.

I to właśnie linia w kierunku Międzychodu, biegnąca przez most na Warcie, ma zostać w pierwszej kolejności zelektryfikowana. Na tej trasie pociągi mają rozwijać prędkość od 120 do 160 km/h, co pozwoli na dojazd do Poznania w około 75 minut. Prace nad tym projektem są już zaawansowane.

- Wszystkie samorządy leżące wzdłuż rewitalizowanej linii z Gorzowa do z Poznania przez Skwierzynę i Międzychód zadeklarowały zwiększenie wkładu własnego do projektu Kolej+. Zapewni to przewidywany remont. Będę również pilotowała zapoczątkowane projekty na forum Komisji Infrastruktury - mówiła poseł Krystyna Sibińska.

Do 2030 roku nie ma szans na modernizację linii 203

Minister Malepszak poruszył też bardzo ważną dla naszego regionu kwestię elektryfikacji linii kolejowej 203. Okazuje się, że do 2030 roku nie ma żadnych szans, aby na tej linii wykonywane były jakiekolwiek większe prace modernizacyjne. – Będziemy starać się utrzymać obecne parametry, aby pociągi regionalne mogły jechać z prędkością 100 km/h – mówił minister Malepszak. – Lepsza jest trudna i brutalna prawda, niż bujda na resorach. Poprzedni wojewoda obiecywał elektryfikację linii 203, a wszystkie terminy już dawno minęły. Trzeba zerwać z tym mitem, że elektryfikacja jest rozwiązaniem problemów komunikacyjnych – mówił podczas konferencji prasowej Marcin Jabłoński, marszałek województwa lubuskiego.

Dopiero po uruchomieniu pociągów do Poznania przez Międzychód, co nastąpi nie wcześniej niż w 2029 roku, ministerstwo bardziej przychylnie spojrzy na linię 203. – Modernizację linii 203 chcielibyśmy najpierw rozpocząć od odcinka Kostrzyn – Gorzów, bo to tworzy ciąg do Szczecina. Koszt całej modernizacji linii 203 to aż 15 miliardów złotych, ale nikt dzisiaj nie ma takich pieniędzy – mówił minister Malepszak. Elektryfikacja 40-kilometrowego odcinka trasy pomiędzy Kostrzynem a Gorzowem to na dziś koszt około 2 miliardów złotych.

Petycja mieszkańców Gorzowa trafiła do ministerstwa

Dzisiejsze ustalenia to także efekt petycji złożonej 15 kwietnia 2024 roku w Ministerstwie Infrastruktury. Pod petycją podpisało się ponad 1600 osób. Wszyscy ci – mieszkańcy Gorzowa, ale też miejscowości położonych wzdłuż linii 203 – mają dość jednego: kolejowego wykluczenia. O tym właśnie udało się porozmawiać w kwietniu 2024 roku z wiceministrem Piotrem Malepszakiem, odpowiedzialnym w rządzie między innymi za kolej.

Wizyta w Ministerstwie Infrastruktury była możliwa dzięki wsparciu poseł Krystyny Sibińskiej, która mocno zaangażowała się w rozwiązanie kolejowych problemów mieszkańców północnej części województwa lubuskiego.


Podziel się

Komentarze

Zobacz także

Imprezy


Pozostałe wiadomości