• Dziś 12°/3°
  • Jutro 14°/6°
  • Jakość powietrza (CAQI): 16
Wiadomości

Skomunikowania (nie)przyjazne pasażerom?

20 sierpnia 2024, 09:30, Robert Trębowicz, Forum Interesów Komunikacyjnych Gorzowa
Ostatnie parawanowe księstwa zwijają się z nadbałtyckich plaż. Na nadmorskich promenadach znika odpustowy kicz, co cieszy szukających nad morzem prawdziwego wypoczynku na łonie natury. Maj, czerwiec oraz wrzesień to optymalny czas na długie spacery pustymi plażami. Bez konieczności przebijania się przez parawanowe zasieki i inne pola minowe rozstawione przez masowego turystę. Koniec lata, jak również długi sierpniowy weekend, to logistyczne wyzwanie dla kolejowych przewoźników. Kluczem sukcesu całej operacji są dobre skomunikowania na stacjach węzłowych.

Zwiększone potoki pasażerskie to koszmar zwłaszcza dla tych przewoźników, którzy nie dysponują odpowiednią rezerwą taborową. Lubuskie ma szczęście. Leżymy dalej od wybrzeża, a większość kursów regionalnych w osi północ – południe (Nadodrzanka, LK351) obsługuje tabor województwa zachodniopomorskiego. Z uznaniem spoglądam na niebiesko – białe Impulsy, których kolejne egzemplarze od lat konsekwentnie zasilają relatywnie jednolity park taborowy zachodniopomorskiego. Oby kiedyś i u nas. W lubuskim… 

Niestety, z przesiadkami jest coraz gorzej. Kolejne rozkłady jazdy pociągów regionalnych są coraz mniej przyjazne dla gorzowian. Skomunikowań, zamiast przybywać – ubywa. W praktyce na wszystkich kierunkach. Dla przykładu: Pierwszy pociąg w kierunku Krzyża odjeżdża z Gorzowa o godzinie 6:37 (87530), wjeżdżając w perony stacji Krzyż o godzinie 7:32. W tym samym czasie z Krzyża odjeżdża IC Osterwa (8320) relacji Szczecin – Kraków, a 6 minut wcześniej szybki (omijający węzeł Szczecin) wakacyjny pociąg regio (78121 Orkan) relacji Poznań – Świnoujście. Z obu pociągów nie skorzystamy. Od września utracimy również skomunikowanie z pociągiem regio 78401 do Świnoujścia przez Szczecin Główny, który odjedzie z Krzyża …minutę przed wjazdem pociągu z Gorzowa (7:31)

Nie lepiej wyglądają połączenia pomiędzy Zieloną Górą a Gorzowem. Dwiema lubuskimi stolicami, gdzie oferta przewozowa powinna być wzorcowa, jeśli chcemy oba miasta autentycznie do siebie zbliżyć. Pachnący nowością szynobus FPS Plus, który na dniach dokona inauguracyjnego przejazdu, nie przybliży obu miast, jeśli rozkład jazdy pozostawia sporo do życzenia. Pomijam nawet fakt, że będzie to tylko jeden z trzech pojazdów codziennie kursujących na tej trasie.

Aktualnie nie dojedziecie z Zielonej Góry do Gorzowa (w rozsądnym czasie) popularną trasą przez Kostrzyn, która świetnie dopełniała relację przez Zbąszynek, stanowiąc dodatkowo koło ratunkowe dla pasażerów w przypadku częstej awarii szynobusu. Dogodne skomunikowania w Kostrzynie są zrywane wraz z kolejnymi zmianami rozkładu jazdy. Chociażby popularne skomunikowania par pociągów 78505/87534 oraz 78607/88350 to już historia.

Od grudnia planowana jest kolejna niemiła „niespodzianka” na trasie Zielona Góra - Gorzów. Najprawdopodobniej popołudniowy pociąg  bezpośredni (78571) odjedzie dopiero przed godziną 17:00, zamiast dotychczasowej 15:50. Przez Kostrzyn w tych godzinach także do Gorzowa nie dotrzecie. Kilka znanych mi osób codziennie dojeżdżających do Międzyrzecza, Rogozińca oraz Zbąszynka z pewnością zdrowo przeklnie organizatora przewozów, czyli marszałka, za kolejne (anty) udogodnienie w powrotach ze szkoły lub pracy.  To tylko dwa przykłady. Gdyby szczegółowo przeanalizować rozkład jazdy, takich „kwiatków” znalazłoby się więcej.

Nie zakładam złej woli urzędników. Zapewne to brak wiedzy o lokalnych uwarunkowaniach, co oczywiste.  Skąd urzędnik w Zielonej Górze może wiedzieć, że wielu gorzowian pracuje w Międzyrzeczu, w Rogozińcu funkcjonuje popularny w regionie zespół szkół leśnych, a podróże służbowe do Zielonej Góry koleją to również codzienność dla licznego grona mieszkańców grodu nad Wartą.

Mam świadomość, że zza biurek w Zielonej Górze potrzeby mieszkańców Gorzowa nie zawsze są znane. W wydziale zamiejscowym urzędu nie ma (nigdy nie było) przedstawiciela (koordynatora) departamentu infrastruktury, który na miejscu dostrzegłby więcej, niż widać przez lornetkę z odległej Zielonej Góry.  Może czas to zmienić, jeśli kolej ma być przyjazna także dla mieszkańców północy naszego wspólnego województwa?


Podziel się

Komentarze

Zobacz także

Imprezy


Pozostałe wiadomości