• Dziś /-3°
  • Jutro /-1°
Wiadomości

Dzikie wysypisko przy Przędzalniczej. Czytelnik nagrał mieszkańca, który wyrzuca śmieci

19 sierpnia 2024, 11:15, Marcin Kluwak
Śmietniki w naszym mieście są ogólnodostępne i z reguły nie są zamykane na klucz, chyba że są to altany wewnątrz osiedli. Dziwi więc fakt, że mieszkańcy wciąż wyrzucają śmieci w miejscach publicznych, wywożąc je do lasów lub krzaków.

Taką właśnie sytuację zaobserwował jeden z naszych czytelników na tyłach "Lidla" przy ulicy Walczaka w Gorzowie. Całe zdarzenie, które zostało nagrane przez naszego czytelnika, miało miejsce na terenie byłego Stilonu, przy ulicy Przędzalniczej.

Na nagraniu, umieszczonym w jednej z grup na portalu społecznościowym, widać, jak mężczyzna z bagażnika zaparkowanego na poboczu samochodu marki Dacia wyrzuca worki ze śmieciami. Na filmie zarejestrowano tylko dwa worki, ale zapewne było ich więcej. Wszystkie przewożone były w bagażniku.

Okazuje się, że miejsce, w którym wyrzucane były śmieci przez - jak to nazwał nasz czytelnik - "Pana z wydatnym brzuszkiem", stało się już prawdziwym składowiskiem odpadów. Oprócz gałęzi i różnego rodzaju desek, w tym miejscu znaleźliśmy worki z kablami, a dokładniej z pozostałościami po kablach, połamane drzwi łazienkowe, a nawet zderzak od samochodu.

Miejsce to od niedawna jest ogólnodostępne. Jeszcze kilka miesięcy temu wjazd na teren byłego Stilonu był teoretycznie nadzorowany – od strony ulicy Chemicznej był szlaban, ale nikt od dawna nie sprawdzał, kto i po co wjeżdża na teren. Teraz szlaban zlikwidowano i, jak widać na poniższym filmie, teren stał się popularny wśród tych, którzy chcą pozbyć się odpadków.

Zdarzenie zarejestrowane przez naszego czytelnika miało miejsce w niedzielne popołudnie, o godzinie 15:34. Niestety, na nagraniu nie widać tablic rejestracyjnych, z filmu można jednak odczytać, że Dacia miała początkowe litery FG, co wskazuje, że jest to mieszkaniec naszego miasta.

Pozostawienie odpadów w niedozwolonych miejscach jest ścigane przez Policję i podlega karze grzywny z art. 75 Kodeksu Wykroczeń do 500 złotych. 

Odpowiednie organy samorządowe, czyli np. Straż Miejska lub Policja mogą zwrócić się do sądu w celu nałożenia kary na osobę zaśmiecającą. Grzywnę taką wymierza się w wysokości do 5 tys. złotych. Jeżeli osoba ukarana nie zapłaci grzywny, można tę karę zamienić na pracę społeczną, a w przypadku odmowy na karę aresztu do 30 dni. Sprawca ponosi również wszelkie koszty związane z usunięciem pozostawionych zanieczyszczeń.

Fotoreportaż



Podziel się

Komentarze

Zobacz także

Imprezy


Pozostałe wiadomości