• Dziś /-3°
  • Jutro /-1°
Wiadomości

Znęcał się nad kotką, rzucał nią o podłogę i podtapiał. Zwierzę nie przeżyło

24 lipca 2024, 14:27, Anna Kluwak
fot. Stowarzyszenie Pomocy Zwierzętom "Azyl"
W miniony weekend Stowarzyszenie Pomocy Zwierzętom "Azyl" otrzymało zgłoszenie o skatowanym kocie w jednym z mieszkań na os. Słonecznym w Gorzowie. Niestety kotka, która była bita, rzucana o podłogę i podtapiana nie przeżyła. Udało się uratować za to drugiego kota. Stowarzyszenie apeluje o pomoc i dom tymczasowy.

Dramat rozgrywał się w jednym z mieszkań przy ul. Gwiaździstej na os. Słonecznym w Gorzowie. Służby już wcześniej otrzymywały sygnały, że nie dzieje się tam dobrze i osoby tam mieszkające maltretują zwierzęta. W niedzielne popołudnie 21 lipca Stowarzyszenie Pomocy Zwierzętom "Azyl" otrzymało zgłoszenie o skatowanym kocie.

- Zwierzę było podtapiane, rzucane o podłogę, bite. Pomimo że na miejsce została wezwana policja, kotki nie odebrano. Funkcjonariusze czekali na przyjazd inspektorek, aby wspólnie wejść do mieszkania. Będziemy też sprawę wyjaśniać. Kotka leżała od dwóch dni na parapecie, nie ruszała się i nie dawała żadnych oznak życia. Zrobiliśmy wszystko, co w naszej mocy, aby ją uratować, ale nie niestety się nie udało – relacjonuje Stowarzyszenie Pomocy Zwierzętom "Azyl".

Niestety skatowana kotka nie przeżyła. Kiedy służby weszły do mieszkania, w środku przebywał mężczyzna. Jak relacjonuje jedna z inspektorek, to on miał katować kotkę. W tej sprawie będzie prowadzone postępowanie w sprawie znęcania się nad zwierzętami. Zgodnie z ustawą o ochronie zwierząt, za znęcanie się nad kotem ze szczególnym okrucieństwem grozi kara od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.

Skatowana kotka nie przeżyła. Pomocy potrzebuje drugi kot

Jednak w mieszkaniu odnaleziono drugiego kota, który został zabezpieczony. Stowarzyszenie Pomocy Zwierzętom "Azyl" szuka domu tymczasowego, a najlepiej z opcją domu stałego dla kilkuletniej, łagodnej kotki, która wyglądem przypomina kota syberyjskiego.

- Na szczęście tej drugiej kotce nic się nie stało. Tak inaczej nie wygląda na zadbanego i kochanego kota. Potrzebujemy dla niej spokojnego kąta i dużo miłości. Po drugiej kici została tylko faktura do opłacenia za dramatyczną walkę o życie. Dlatego prosimy o pomoc – podkreśla Stowarzyszenie Pomocy Zwierzętom "Azyl".

Jeżeli ktoś chciałby pomóc, może wesprzeć stowarzyszenie za pomocą blika pod numerem telefonu 660 845 854. Tytuł: dla zmaltretowanego kotka.


Podziel się

Komentarze

Zobacz także

Imprezy


Pozostałe wiadomości