Gorzów wyludnia się. W 2060 roku miasto będzie miało 84 tys. mieszkańców

fot. archiwum

Gorzów od lat zmaga się z poważnym problemem demograficznym. Jak wynika z najnowszych danych Urzędu Statystycznego w Zielonej Górze, miasto systematycznie traci mieszkańców, co może prowadzić do poważnych konsekwencji społeczno-ekonomicznych.

Spadek liczby mieszkańców Gorzowa

Portal gorzowianin.com już w maju tego roku informował, że liczba mieszkańców Gorzowa zmniejsza się z roku na rok. Najnowszy raport o stanie miasta potwierdza te niepokojące tendencje. Saldo migracji jest ujemne i wynosi -0,70, co oznacza, że więcej osób opuszcza miasto, niż do niego przyjeżdża.

Dodatkowo liczba zgonów przewyższa liczbę urodzeń. W 2023 roku zmarło 1907 osób, podczas gdy urodziło się zaledwie 1341 dzieci. W takim tempie, w ciągu najbliższych kilku lat Gorzów przestanie być miastem powyżej 100 tys. mieszkańców.

Prognozy demograficzne dla Gorzowa. W 2060 roku w Gorzowie będzie zaledwie 84 tys. mieszkańców

Według raportu opublikowanego przez Urząd Statystyczny w Zielonej Górze sytuacja demograficzna Gorzowa z każdym rokiem będzie się pogarszać. Prognozy na najbliższe 40 lat są alarmujące. Po 2030 roku Gorzów przestanie być miastem 100-tysięcznym, a do 2060 roku liczba mieszkańców spadnie do zaledwie 84,4 tys.

Powiększenie granic Gorzowa rozwiąże problem?

Dane Urzędu Statystycznego są alarmujące, ale również stanowią impuls do działania dla władz Gorzowa. Jednym z pomysłów obecnej koalicji rządzącej w magistracie jest poszerzenie granic administracyjnych Gorzowa poprzez wchłonięcie gminy lub gmin sąsiadujących z miastem. 

- Jako miasto musimy coś zrobić, aby wyhamować proces odpływu ludności. Moim zdaniem poszerzenie granic miasta jest dobrym pomysłem, o ile oczywiście zostanie dobrze przygotowany. Podejście do konsultacji z mieszkańcami powinno być poparte odpowiednimi analizami i wyliczeniami kosztów. Musimy też pamiętać o młodzieży i perspektywach dla niej. Nawet jeżeli wchłoniemy gminę o dobrym rozwoju demograficznym, to i tak nie zahamujemy odpływu młodzieży - mówiła radna Anna Kozak w rozmowie z Radiem Gorzów.