• Dziś /-1°
  • Jutro /0°
Wiadomości

Łucja urodziła się jako ekstremalnie skrajny wcześniak. Pomóżmy dziewczynce w leczeniu

19 lipca 2024, 12:06, Anna Kluwak
fot. materiały prywatne rodziny
Rodzice małej Łucji proszą o pomoc. Ich córeczka urodziła się w 25 tygodniu ciąży jako skrajny wcześniak, ważyła zaledwie 800 gramów. Zaraz po urodzeniu była reanimowana i zaintubowana. Lekarze nie dawali jej szans na przeżycie, jednak maleńka Łucja wykazała ogromną wolę życia. Obecnie koszty leczenia 10-miesięcznej dziewczynki są ogromne, dlatego liczy się każda złotówka.

Ta historia łamie serce. Maleńka Łucja Antosik urodziła się w 25 tygodniu ciąży jako ekstremalnie skrajny wcześniak. Była taka maleńka, ważyła zaledwie 800 gramów i miała tylko 30 cm długości. Otrzymała 2 punkty w skali Apgar i zaraz po urodzeniu musiała być reanimowana oraz zaintubowana.

W następnych dniach u Łucji stwierdzono ciężką zamartwicę, obustronne wylewy IV stopnia w mózgowiu, w móżdżku oraz krwotok z pękniętej wątroby. Stan dziewczynki był naprawdę bardzo ciężki. Lekarze nie dawali jej szans na przeżycie. Jednak dziewczynka wykazała ogromną wolę życia. Łucja przeszła trzy operacje, wstawienia zbiorniczka Rickhama z powodu narastającego wodogłowia pokrwotocznego, zamknięcie przewodu Botalla oraz laseroterapii z powodu retinopatii trzeciego stopnia.

Dzisiaj 10-miesięczna Łucja najważniejszą walkę ma już za sobą. Jednak pomimo wszelkich starań jest aktualnie dzieckiem niewidomym, które ma znikome reakcje wzrokowe na światło spowodowane bardzo obszerną laseroterapią oraz prawdopodobnie poprzez uszkodzenia mózgu, których przyczyną były rozległe wylewy.

Zbiórka dla małej Łucji z Gorzowa. Liczy się każda złotówka

Rodzice dziewczynki każdego dnia walczą o jej zdrowie i sprawność. Niestety koszty leczenia oraz rehabilitacji rosną, co przerasta finansowe możliwości rodziców dziewczynki. Dlatego też utworzyli zbiórkę i proszą o pomoc ludzi dobrego serca.

- Zawsze byłem nauczony, że ojciec, głowa rodziny powinien utrzymać rodzinę i zapewnić jej byt, udawało mi się to zadanie przez prawie 10 miesięcy od narodzin Łucji. Niestety wszystkie koszty związane z rehabilitacją, wizyt u lekarzy, dojazdów do nich wyczerpały prawie wszystkie schowane na "czarną godzinę" fundusze i muszę prosić o pomoc. Jest to niesamowicie trudne ukazywać historię, która rozdrapuje dzień w dzień te same rany. Każda złotówka to szansa dla Łucji na jej lepszą przyszłość – podkreśla Patryk Antosik, tata Łucji.

Cel zbiórki to 130 tys. zł. Do tej pory udało się zebrać niewiele ponad 3 tys. zł. Dlatego apelujemy do naszych czytelników o wpłacenie chociaż symbolicznej 1 zł, aby pomóc w walce o lepsze jutro dla maleńkiej Łucji.


Podziel się

Komentarze

Zobacz także

Imprezy


Pozostałe wiadomości