• Dziś /2°
  • Jutro /1°
Wiadomości

Nowa wizja rozwoju kolei ministra Malepszaka obejmie także Gorzów!

17 lipca 2024, 10:56, Robert Trębowicz, Forum Interesów Komunikacyjnych Gorzowa
Długofalowe perspektywy kolejowe dla Gorzowa, po latach błądzenia ślepymi szprychami CPK, zaczynają wyglądać obiecująco. Jak podaje Rynek Kolejowy, minister Malepszak nakreślił trójstopniowy plan rozwoju polskiej sieci kolejowej, który obejmie także Gorzów.

Na tym etapie trudno odnieść się do szczegółów. Nie zostały rozwinięte. Jest koncepcja, zarys.  Ambitna, według której Gorzów po latach wykluczenia pojawi się na sieci szkieletowej kolejowych linii magistralnych. W porównaniu do wizji poprzedników będzie to coś więcej niż jedna z licznych odnóg szprychy nr 9 komponentu kolejowego Centralnego Portu Komunikacyjnego. Mowa o linii kolejowej łączącej Poznań ze Szczecinem przez Gorzów, najprawdopodobniej wybudowanej lub zmodernizowanej w standardzie technologicznym zbliżonym do Kolei Dużych Prędkości. Z mapki można wywnioskować, że na odcinku Gorzów - Szczecin linia będzie wybudowana od podstaw, gdyż nie wpina się w linię 273 zwaną „Nadodrzanką”. 

Cytując za Rynkiem Kolejowym: „W ramach tej części planu założono np., że docelowo podróż ze Szczecina przez Gorzów Wielkopolski, Poznań i Łódź do Warszawy zajmie maksymalnie 3,5 godziny”. Daje to prędkość handlową (z postojami) około 160 km/h, co może wskazywać na prędkości szlakowe na poziomie 200 km/h lub wyższe.

Na podstawie dotychczasowych rozmów z ministrem Malepszakiem odnoszę wrażenie, że to człowiek z kolejową pasją. Profesjonalista, który ma ambitny plan uzdrowienia polskiej kolei, stawiając na efektywność. Bez przysłowiowego przepalania środków, jak miało to miejsce, chociażby przy modernizacji kolejowego korytarza transportowego E20  na odcinku Poznań - Warszawa, gdzie inwestycje za 2,5 miliarda złotych skróciły czas przejazdu o zaledwie kilka minut. Kolejowym patologiom inwestycyjnym minister mówi stop, co cieszy.

Plan jest. Został nakreślony. Wizja także. Ze świętowaniem musimy jednak wstrzymać się kilkanaście lat. Mowa o perspektywie roku 2040+. Może doczekam, udając się „z balkonikiem” w inauguracyjną podróż do sanatorium geriatrycznego gdzieś na peryferiach przyszłej światowej stolicy, czyli Pekinu?

Zanim pierwszy pociąg przejedzie nową trasą, musimy zadbać o kolejowe „tu i teraz”. Plan minimum to dobre skomunikowania, przynajmniej w takcie godzinnym, z dużymi stacjami węzłowymi (np. Poznań). Warto zawalczyć także o bezpośrednie pociągi (grupy wagonów bezpośredniej komunikacji) w podstawowych kierunkach. Kluczowa jest także linia 203, której stopień degradacji na odcinku Gorzów - Krzyż postępuje. Odcinek Kostrzyn - Gorzów doczekał się ograniczonej modernizacji, która podniosła prędkość do 120 km/h. Wschodnia część linii w kierunku Krzyża - nie. To także elektryfikacja, by raz na zawsze rozwiązać odwieczny problem dostępności taboru. Łącznica w Kostrzynie relatywnie niewielkim kosztem także przybliżyłaby nas do Szczecina i polskiego morza.

Wyzwań jest wiele. Mam nadzieję, że dzięki wsparciu parlamentarzystów, marszałka oraz wojewody coś dla Gorzowa wywalczymy.


Podziel się

Komentarze


Imprezy


Pozostałe wiadomości