• Dziś 14°/6°
  • Jutro 16°/7°
  • Jakość powietrza (CAQI): 50
Wiadomości

Pociągi, parawany i perypetie: Letnie wyzwania nie tylko na torach

9 lipca 2024, 19:49, Robert Trębowicz, Forum Interesów Komunikacyjnych Gorzowa
Lato Anno Domini 2024 nabiera rozpędu. Niestety, pogoda przypomina loterię — prawie jak kolejowy rozkład jazdy sprzed kilku miesięcy. Minionego weekendu w Gorzowie gościła wichura, która powaliła kilka solidnych drzew. Szkoda, że przy okazji nie urwała bezkosztowo członu „Wielkopolski” z gorzowskich tablic dworcowych, przecierając szlak w dobrym kierunku.

Jeśli zaś o kolejowych szlakach mowa: obiecane minionej zimy przez centralę Polregio trójczłonowe spalinowe zespoły trakcyjne SA136 (typ 219M) najprawdopodobniej w tajemniczych okolicznościach rozpłynęły się we mgle lub zostały porwane przez wichurę, zanim zdążyły do lubuskiego dojechać. Wiać musiało mocno, gdyż każdy pojazd waży 108 ton — wyzwanie co najmniej dla huraganu kategorii F5, ale na kolei nie takie cuda się zdarzają. Jeden z trzech pojazdów odnalazł się w okolicach Gdyni, szczęśliwie dla tamtejszych pasażerów. Z perspektywy gorzowianina przykro mi, że nie jesteśmy traktowani poważnie, tym bardziej że potoki podróżnych na linii 203 należą do największych w województwie, co potwierdzą, chociażby studenci podróżujący do Poznania na „glonojada”.

Warto jednak zaznaczyć, że udało się względnie ustabilizować siatkę połączeń regionalnych. Do ideału daleko, ale sprawy zmierzają w dobrym kierunku. Odwołania pociągów zdarzają się coraz rzadziej, podobnie jak opóźnienia powyżej 20 minut. Jest lepiej. Skonkretyzowane oczekiwania zarządu województwa, jak również zwiększone wysiłki przewoźnika przynoszą pierwsze wymierne efekty dla pasażerów. Gdyby tylko część składów w upalne dni nie zapewniała atrakcji „fińskiej sauny”, byłoby jeszcze lepiej. Niemniej jednak poprawa jest widoczna.

Niebawem na torach pojawią się także dwa dwutrakcyjne pojazdy FPS PLUS, które minionej zimy zakupiło województwo lubuskie. Oba pojazdy to konstrukcje prototypowe, co wiąże się z dopełnieniem licznych formalności warunkujących dopuszczenie do ruchu. Przygotowania do eksploatacyjnego rozruchu trwają. Mam nadzieję, że konstrukcja pozytywnie zaskoczy. Ostatnie prototypowe zakupy pojazdów typu 36WEhd (seria SA95) do dziś odbijają się eksploatacyjną czkawką. Gdyby producent miał klasę, na zatarcie złych wspomnień pantografy wraz z osprzętem do zasilania z sieci trakcyjnej przekazałby województwu lubuskiemu gratis, wraz z symbolicznym bukietem róż jako przeprosiny dla pasażerów. Trasa Kostrzyn – Krzyż (Poznań) to dla tych pojazdów kolejowa alegoria „drogi krzyżowej”. Bywało, że upadek następował co stacja z finalnym zakończeniem żywota w Krzyżu. Oby ostatnie wskrzeszenia po przeglądach P3 wniosły więcej życia w te pojazdy, zanim podążą do „światła”, czyli na dłużej w gęste krzaki jednej z kolejowych bocznic.

Na ochłodę po atrakcjach możemy pojechać pociągiem nad morze. Spacer brzegiem plaży, o ile nie wpadniemy na zasieki z parawanów, dobrze zrobi na zszarpane gorzowskie nerwy. Wyzwanie jak najbardziej dla miłośników kolejowego survivalu, ale chętnych nie brakuje. W niezamierzonej promocji kolei pomagają kolejne blokady na drodze ekspresowej S3, tym razem nie rolników, a przewoźników drogowych. Podróż koleją do Międzyzdrojów to około czterech godzin, w tym 1-2 przesiadki. Łatwo nie jest. Pozostaje mieć nadzieję, że zapowiadana łącznica w Kostrzynie któregoś roku faktycznie powstanie, a my dożyjemy lepszych czasów na lubuskich torach.


Podziel się

Komentarze

Zobacz także

Imprezy


Pozostałe wiadomości