Rozmawialiśmy z kilkoma osobami z naszego miasta, często naszymi czytelnikami na temat ich podejścia do odżywania. Najmłodsze pokolenia gorzowian podchodzi do życia z dewizą "pracować, aby żyć", a nie odwrotnie, co znajduje odzwierciedlenie w ich sposobie wydawania pieniędzy. Badania pokazują, że młodzi ludzie są bardziej skłonni do wydawania zarobionych pieniędzy niż do ich oszczędzania, co odróżnia ich od starszych generacji.
Z najnowszych danych Bloomberg wynika, że pokolenie Z jest jedyną grupą wiekową, która każdego miesiąca przez ostatnie dwa i pół roku wydawała więcej niż w analogicznym okresie roku poprzedniego. Raport Mediahub zauważa, że po doświadczeniach z lockdownami młodzi ludzie nie chcą już tracić czasu na oszczędzanie, łącząc ambicje finansowe z pragnieniem wygodnego życia.
Milenialsi i pokolenie Z znacznie więcej inwestują w artykuły spożywcze, co odbiega od zachowań starszych generacji. Wybierają produkty wyższej jakości, co przekłada się na ich codzienne decyzje zakupowe - od żywności po napoje.
Z naszych rozmów i obserwacji wynika, że młodzi gorzowianie porównują ceny, nie marnują jedzenia i kupują tylko te ubrania, które naprawdę potrzebują. Korzystają z wyprzedaży, bonów rabatowych i promocji, co pozwala im efektywnie zarządzać swoimi finansami.
Zapytaliśmy naszych czytelników z pokolenia milenialsów i pokolenia Z o ich podejście do wydatków na jedzenie. Ich słowa potwierdzają tezy zawarte w badaniach.
- Nasze życie kręci się wokół jedzenia - mówią Karolina i Marek, mieszkańcy Gorzowa. - Pochodzimy z mniejszych miejscowości w Zachodniopomorskiem, gdzie oferta gastronomiczna była ograniczona. Właśnie dlatego przenieśliśmy się tutaj, aby móc korzystać z bogatszej oferty lokali gastronomicznych. Często jemy poza domem, lubimy próbować nowości i odkrywać kulinarne perełki. Sami także eksperymentujemy w kuchni. Nie ograniczamy się w spełnianiu naszych małych przyjemności. Na przykład kupujemy egzotyczne owoce poza sezonem, wybieramy jajka od kur z wolnego wybiegu i specjalne odmiany pomidorów, a nasz chleb pochodzi z lokalnej piekarni rzemieślniczej - opowiadają z entuzjazmem.
Z kolei inna nasza czytelniczka mówi, że ostaniom mocno ograniczyła wyjścia do restauracji .
- Kiedyś każde spotkanie ze znajomymi czy randka wiązała się z jedzeniem na mieście, ale teraz ceny mocno wzrosły. - mówi Julia, 26-latka z gminy Deszczno. Zamiast tego zaczęłam więcej gotować w domu, co również sprawia mi przyjemność. Znajomi podróżują, a ja cieszę się z przygotowywania wykwintnych potraw - opowiada.
Tomek, 28-letni pracownik jednej z korporacji mówi:
- Od kiedy zacząłem pracować na stałe, zredukowałem wydatki na rozrywkę. Wcześniej wieczór na mieście oznaczał znaczne wydatki. Teraz wolę spędzić wieczór w domu, z dobrym filmem i butelką kraftowego piwa, co pozwala mi zaoszczędzić.
Zdrowe jedzenie to w obecnych czasach dla wielu priorytet
- Mój budżet na żywność to około 800-1000 zł miesięcznie. Oszczędzam na jedzeniu na mieście, ale staram się nie oszczędzać na jakości produktów, które kupuję.
Wydaję teraz na zdrowe jedzenie, po to, aby w przyszłości nie płacić za leki
- Często żartuję, że jestem za biedna, by kupować tanie, złej jakości produkty - mówi Monika, 29-letnia projektantka, mieszkająca w podgorzowskiej Kłodawie - Wolę inwestować w zdrowie od razu, niż później wydawać pieniądze w aptece.
Zuza, entuzjastka zdrowego odżywiania, dodaje:
- Inwestowanie w dobrą żywność to inwestycja w przyszłe zdrowie. Dobry produkt ma swoją cenę.
A jakie produkty Wy wybieracie? Wolicie kupować taniej w osiedlowej Biedronce, czy wybieracie droższe produkty na przykład na ryneczku Jerzego w Gorzowie?
Polska Noc Kabaretowa 2025
23 maja 2025
kup bilet |
|
Największe przeboje Edyty Geppert
20 marca 2025
kup bilet |
|
Czerwone Gitary. Diamentowe 60-lecie
2 marca 2025
kup bilet |
|
Iluzjonista Piotr Denisiuk
17 stycznia 2025
kup bilet |