• Dziś /-3°
  • Jutro /-1°
Wiadomości

Ford zderzył się z sarną na Trasie Nadwarciańskiej. Czytelniczka walczy o odszkodowanie

7 czerwca 2024, 12:24, Anna Kluwak
fot. czytelniczka Ewelina
Pani Ewelina na początku kwietnia miała wypadek na Trasie Nadwarciańskiej w Gorzowie. Niespodziewanie prosto pod jej auto wbiegła sarna. W wyniku zderzenia ford uległ zniszczeniu. Nasza czytelniczka walczy od dwóch miesięcy o odszkodowanie, ale ubezpieczyciel odmawia jego wypłaty.

Zwierzęta w mieście to żadna nowość, ponieważ na terenie Gorzowa pojawiają się co jakiś czas lisy, sarny czy dziki. Jednak są miejsca, w których kompletnie nie spodziewamy się ich obecności. Tak było w przypadku pani Eweliny, która jechała Trasą Nadwarciańską i wprost pod jej auto wbiegła sarna. Warto przypomnieć, że na Trasie Nadwarciańskiej obowiązuje ograniczenie prędkości do 70 km/h.

Pani Ewelina walczy o odszkodowanie po zderzeniu z sarną

W wyniku zderzenia z sarną osobowy ford pani Eweliny został zniszczony. Na miejsce została wezwana policja, która sporządziła notatkę ze zdarzenia. Wszystko działo się na początku kwietnia.

- Policjanci będący na miejscu stwierdzili, że skoro na Trasie Nadwarciańskiej nie ma znaku informującego o zwierzętach, to sprawa jest wygrana i powinnam otrzymać odszkodowane. Jednak nic bardziej mylnego. Zgłosiłam sprawę do Urzędu Miasta Gorzowa, a ten do ubezpieczyciela. Jednak firma ubezpieczeniowa nie chce mi wypłacić odszkodowania i nie zamierza zmieniać swojego stanowiska – opowiada czytelniczka Ewelina.

W opinii ubezpieczyciela czytamy, że „nie ma podstaw do przyjęcia odpowiedzialności odszkodowawczej w ramach zawartej umowy ubezpieczenia”. Zdaniem firmy ubezpieczeniowej miasto nie może ponosić odpowiedzialności za ten wypadek.

- Z zebranej dokumentacji szkodowej wynika, iż do uszkodzenia pani pojazdu marki ford doszło w wyniku zderzenia z przebiegającą przez drogę sarną. W związku z faktem, że miasto Gorzów Wielkopolski nie ma wpływu na przemieszczanie się zwierzyny leśnej, nie miał realnej możliwości zapobieżenia powstaniu szkody, natomiast sam fakt wystąpienia szkody w pojeździe nie może być podstawą przyjęcia odpowiedzialności. Pragniemy również zaznaczyć, iż postawienie znaku ostrzegawczego nie stanowi gwarancji bezpieczeństwa, a jedynie wskazanie, że w danym rejonie zwiększone jest niebezpieczeństwo pojawienia się zwierząt leśnych. Ponadto należy podkreślić, iż nie ma możliwości przewidzenia, gdzie zwierzę wybiegnie, co oznacza, że może to nastąpić także poza obszarem oznakowanym. Dlatego też powyższe zdarzenie należy uznać za nieszczęśliwy wypadek, za który nasz ubezpieczony nie może ponosić odpowiedzialności (brak wystąpienia przesłanek zawinionego zachowania) – czytamy w uzasadnieniu odmowy wypłaty odszkodowania.

Miałeś wypadek ze zwierzyną na Trasie Nadwarciańskiej? Daj znać

Pani Ewelina skonsultowała tę sprawę z prawnikiem i okazało się, że do dalszych działań potrzebni są świadkowie i statystyki, że takie wypadki na Trasie Nadwarciańskiej zdarzały się już wcześniej.

- Szukam świadków, którzy widzieli przebiegającą zwierzynę przez jezdnię lub zostały poszkodowane w wypadku po zderzeniu np. z sarną na Trasie Nadwarciańskiej. Będę wdzięczna za pomoc, bo walczę o odszkodowanie – podkreśla pani Ewelina.

Dlatego jeżeli ktoś ma zdjęcia lub nagrania z wideorejestratorów, proszony jest o kontakt z naszą redakcją. Jeżeli pani Ewelinie uda się wygrać tę sprawę, to będzie to podstawa do wypłaty odszkodowania dla innych osób, które w przyszłości może spotkać taka sama sytuacja.

Fotoreportaż



Podziel się

Komentarze

Zobacz także

Imprezy


Pozostałe wiadomości