• Dziś /0°
  • Jutro /2°
Wiadomości

Kto pobije rekord? 5,5-godzinna podróż z Gorzowa do Zielonej Góry

5 czerwca 2024, 19:50, Marcin Kluwak
fot. Beata Meler. Źródło: FB/Kolej Oczami Nastawniczego
Zawsze może być jeszcze gorzej – pisze w wiadomości do naszej redakcji czytelnik Piotr. O godzinie 14:00 w szpitalu w Zielonej Górze miał zaplanowany zabieg. Miał pecha, bo do południowej stolicy województwa dotarł dopiero o 16:30. Podróż komunikacją publiczną trwała ponad 5 godzin.

Kolejne artykuły na naszym portalu i kolejne historie naszych czytelników, którzy zaufali regionalnemu przewoźnikowi. Jak się okazuje – to był błąd. Podróżny wyjechał z Gorzowa o 10:53. Liczył na szybką przeprawę na drugą stronę województwa. Według rozkładu jazdy miał tam dotrzeć o 13:19. Problemy zaczęły się już w naszym mieście.

- Zamiast pociągu – autobusowa komunikacja zastępcza, która według komunikatów wygłaszanych przez megafony, miała wyruszyć... sprzed dworca PKP. Zamiast tego autobus został podstawiony na samym końcu placu dawnego dworca PKS. Kurs odbył się w relacji Gorzów Wielkopolski – Zbąszynek, dokąd dojechaliśmy z półgodzinnym opóźnieniem – relacjonuje nasz czytelnik Piotr.

I tu historia mogłaby się zakończyć, bo pasażerowie przesiedli się do zwykłego pociągu, który szybko wyruszył w stronę Zielonej Góry.

- Niestety, po około 40 minutach, z powodu awarii, pociąg stanął w szczerym polu, około 20 kilometrów od Zielonej Góry i już dalej, mimo wielu prób, samodzielnie nie ruszył. Po ponad dwóch godzinach ściągnięto inny skład, który po podłączeniu doholował nas, pasażerów, do miejsca docelowego, z ponad... 3-godzinnym opóźnieniem, o 16:30 – opisuje dalej środową podróż czytelnik Piotr.

Miał on zaplanowany zabieg w szpitalu w Zielonej Górze o godzinie 14:00. Pociąg planowo miał przyjechać do miejsca docelowego o 13:19, więc po krótkim spacerze akurat dotarłby do placówki leczniczej. Niestety, do miasta dotarł 2,5 godziny po terminie wizyty i 185 minut po rozkładowym czasie.

- Drużyna konduktorska – a jakże – wystawiała chętnym pasażerom zaświadczenia o opóźnieniu pociągu, jednak taki papier jest psu na budę – pisze rozżalony czytelnik.

Jak dodaje, rekord pięcioipółgodzinnej podróży na dystansie 118 kilometrów będzie niezwykle trudny do pobicia. Kolejny pociąg, który odjechał z Gorzowa o 12:05, dotarł do Zielonej Góry z opóźnieniem 138-minutowym. Podróż w tym przypadku trwała 4 godziny i 29 minut. W relacji odwrotnej – z Zielonej Góry do Gorzowa – pociągi dojeżdżały z opóźnieniem około 70 minut.


Podziel się

Komentarze

Imprezy


Pozostałe wiadomości