Będą nowe bloki obok Schodów Donikąd. Prezydent Gorzowa zabiera głos w sprawie przyszłości schodów

fot. Archidea Biuro Projektów / archiwum

W tym roku mijają 22 lata od zamknięcia zniszczonych Schodów Donikąd i wielu mieszkańców chciałoby, aby zostały w końcu wyremontowane. Tym bardziej, że remont Schodów Donikąd był jednym ze sztandarowych punktów programu wyborczego obecnego prezydenta Jacka Wójcickiego w 2014 roku. Jednak schody jak były, tak nadal są zamknięte.

Tuż obok Schodów Donikąd w Gorzowie zostaną wybudowane bloki

Archidea Biuro Projektów opublikowało niedawno koncepcję budowy bloków przy ul. Drzymały tuż obok Schodów Donikąd. Spora część mieszkańców, która zobaczyła wizualizację bloków, obawiała się tego, że budynki zasłonią Schody Donikąd lub co gorsza, zajmą ich miejsce.

Jednak zarówno nowa architekt miejska, jak i biuro projektowe uspokajają, że koncepcja zakłada budowę bloków, ale na działkach prywatnych przy ul. Drzymały 44-45.

- Schody Donikąd nie zostaną zabudowane. Projekt błędnie zakłada, że zabudowa będzie kontynuowana na działkach miasta przed schodami. Projekt dotyczy tylko 2 działek prywatnych po prawej stronie od schodów, tylko projektant się rozpędził – komentuje Marta Bejnar-Bejnarowicz, nowa architekt miejska.

- Koncepcja rzeczywiście zakłada, że miasto przeznaczy skrajne fragmenty terenu przed schodami pod zabudowę, zawężając otwarcie na wzgórze – przyznaje Archidea Biuro Projektów.

Koncepcja zakłada odtworzenie zabudowy pierzejowej. Póki co, nie został złożony żaden wniosek o pozwolenie na budowę bloków przy ul. Drzymały 44-45. Warto podkreślić, że w miejscu, gdzie mają powstać bloki, znajdowały się już wcześniej budynki. W czerwcu 2013 roku doszło do rozbiórki budynków, w których znajdowały się wydziały Urzędu Miasta Gorzowa. Natomiast miasto sprzedało obie działki prywatnej firmie.

Co z przyszłością Schodów Donikąd. Prezydent Gorzowa zabiera głos

Zapytaliśmy się wprost prezydenta Gorzowa, jaki ma pomysł na zagospodarowanie Schodów Donikąd. A także czy miejsce schodów zajmą bloki, bo takie są obawy mieszkańców Gorzowa, który zobaczyli koncepcję bloków przy ul. Drzymały.

- Schody Donikąd będą, podkreślamy to przy każdej okazji. Chcemy jednak połączyć pewien sentyment mieszkańców z racjonalnością wydatkowania pieniędzy. Tak, aby publicznych pieniędzy nie wydawać w sposób nieprzemyślany. Chcielibyśmy, aby Schody Donikąd były elementem stworzenia ciekawej przestrzeni w tym fragmencie miasta. By ta przestrzeń służyła do szerszych celów niż tylko wejście do parku – komentuje Jacek Wójcicki, prezydent Gorzowa.

Jak podkreśla, miasto ma pewne pomysły, które chciałoby zrealizować w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego. Jeden z pomysłów jest taki, aby rewitalizacja Schodów Donikąd była, w dużej mierze, oparta o tak zwaną Zieloną Bramę.

- To w znaczący sposób podniosłoby udział w zieleni w Śródmieściu. Ale jesteśmy otwarci na inne rozwiązania. Sądzę, że decyzje co do ostatecznego kształtu, podejmiemy wspólnie panią Martą Bejnar-Bejnarowicz, nowym architektem miejskim i będziemy się starali, aby stało się to jak najszybciej – przyznaje prezydent Wójcicki.