Podpalił auto w akcie zemsty. Kierowca miał mu nie ustąpić pierwszeństwa

fot. KMP Gorzów

Wszystko wydarzyło się pod koniec kwietnia w centrum Gorzowa. W niedzielę 28 kwietnia o godz. 1.52 w nocy dyżurny gorzowskiej straży pożarnej otrzymał zgłoszenie o pożarze samochodu przy ul. Chrobrego. Na miejsce został wysłany jeden zastęp straży pożarnej i policja.

Służby nie miały wątpliwości, że doszło tutaj do celowego podpalenia. Sprawca, przed podłożeniem ognia naniósł na osobowego volkswagena napisy. Z zabezpieczonego monitoringu wynikało, że do podpalenia użyto łatwopalnej cieczy.

- Sprawą zajęli się funkcjonariusze I Komisariatu Policji. Oprócz monitoringu, na miejscu wykonano szereg czynności procesowych, które miały doprowadzić do zatrzymania podejrzanego. Właściciel nie wiedział, kto mógł zniszczyć jego samochód, wyceniony na ponad 50 tysięcy złotych – mówi Grzegorz Jaroszewicz, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Gorzowie.

Dzięki pracy operacyjnej kryminalnych, ustalono tożsamość mężczyzny odpowiedzialnego za podpalenie. W sobotę 11 maja funkcjonariusze zatrzymali 37-letniego mężczyznę. Miał przy sobie łatwopalną ciecz i zapalniczki. Mężczyzna został przewieziony do gorzowskiej komendy.

- 37-letni mężczyzna usłyszał zarzut zniszczenia mienia. Tłumaczył policjantom, że motywem podpalenia było wcześniejsze zajście. Kierujący volkswagenem miał mu nie ustąpić pierwszeństwa jako pieszemu, natomiast on zapamiętał pojazd i go później podpalił. Grozi mu do 5 lat więzienia – opowiada Jaroszewicz.

W sprawie 37-latka prokurator złożył wniosek o tymczasowy areszt, do którego przychylił się sąd. Mężczyzna został tymczasowo aresztowany na 3 miesiące.