Coraz gorzej wygląda sytuacja GSPR Gorzów w ligowej tabeli. W ostatnią sobotę szczypiorniści z Gorzowa ulegli Pomezanii Polski Cukier Malbork i wraz z rezerwami Wisły Płock okupują ostatnie miejsca w klasyfikacji.
Przed naszymi zawodnikami kolejny mecz i kolejna szansa na punkty, które są nam potrzebne jak tlen. - Jesteśmy po czterech meczach kandydatem numer jeden do spadku, to chyba już do wszystkich dotarło - stwierdził szkoleniowiec GSPR Gorzów Paweł Kaniowski. Naszym najbliższym rywalem będą licealiści ze Szkoły Mistrzostwa Sportowego w Gdańsku. - Jak nie w sobotę, to kiedy? - mówił nam zrezygnowany Mateusz Stupiński. Czy jednak nasz zespół stać będzie na pokonanie ekipy z Trójmiasta? - Tak naprawdę mamy pięciu, może sześciu graczy nadających się do gry na tym poziomie. Musimy chyba poważnie porozmawiać, bo gracze, którzy przed sezonem kreowani byli na liderów mocno zawodzą. Jeśli chcemy pozostać w tej lidze to trzeba się wziąć porządnie do roboty - powiedział nam trener Kaniowski.
Nasz najbliższy rywal na swoim koncie ma zwycięstwo z rezerwami Wisły Płock i dwie minimalne, jednobramkowe porażki z Grunwaldem Allegro Poznań, ZEPTER AZS UW Warszawa oraz czterobramkową porażkę z Spójnią Wybrzeże Gdańsk. - Nam w Gdańsku z SMS grało się zawsze ciężko. W końcu mimo młodego wieku ci zawodnicy to ściśle wyselekcjonowani gracze z całej Polski - stwierdził trener Paweł Kaniowski.
Początek sobotniego spotkania w hali MOSiR w Gdańsku zaplanowano na godzinę 16. Oczywiście relację z tego pojedynku znajdziecie na łamach naszego portalu internetowego. Już teraz w zakładce Multimedia możecie posłuchać naszej rozmowy ze szkoleniowcem GSPR.