• Dziś /-3°
  • Jutro /-1°
Wiadomości

Pożar AJP. Co było przyczyną pożaru uczelni w Gorzowie?

9 maja 2024, 12:00, Anna Kluwak
Akademia im. Jakuba z Paradyża w Gorzowie prowadzi własne wewnętrzne dochodzenie w sprawie przyczyn pożaru budynków przy ul. Teatralnej. Śledztwo w tej sprawie prowadzi równolegle Prokuratura Okręgowa w Gorzowie. Pod uwagę brane są cztery wersje dotyczące przyczyn pożaru. Wszystkie mają związek z pracami budowlanymi.

W piątek 12 kwietnia doszło do potężnego pożaru budynków Akademii im. Jakuba z Paradyża w Gorzowie. Ogień najpierw pojawił się na dachu obiektu, który jest remontowany, a następnie przeniósł się na sąsiedni budynek rektoratu. Całkowicie spłonął dach i poddasze użytkowe, zawalił się strop, a ogień strawił również drugie piętro. Z kolei pierwsze piętro również ucierpiało wskutek pożaru oraz zalania przez wodę podczas akcji gaśniczej. Według szacunków AJP straty mogą wynieść nawet 150 mln zł.

Prokuratura Okręgowa w Gorzowie prowadzi śledztwo w sprawie przyczyny pożaru budynków przy ul. Teatralnej. Śledztwo prowadzone jest pod kątem sprowadzenia pożaru, który stanowi zagrożenie życia i zdrowia wielu osób oraz mieniu w wielkich rozmiarach. Według artykułu 163 kodeksu karnego grozi za to do 10 lat więzienia.

Uczelnia prowadzi własne dochodzenie w sprawie przyczyn pożaru budynków przy ul. Teatralnej

Akademia im. Jakuba z Paradyża w Gorzowie postanowiła również przeprowadzić własne wewnętrzne dochodzenie w sprawie przyczyn pożaru i zleciła w tej sprawie ekspertyzę.

- Równolegle toczy się postępowanie prowadzone przez Prokuraturę Okręgową w Gorzowie. Jednak my jako uczelnia zamówiliśmy swoją własną ekspertyzę u zewnętrznych ekspertów. Trzeba mieć jednak świadomość, że stworzenie takiej ekspertyzy trwa. Otrzymałam informację, że dokumentację powinniśmy otrzymać w ciągu 1-2 miesięcy. Jestem w kontakcie z ekspertami, także popędzam ich, bo wiadomo, że jest to dla nas istotna kwestia. Natomiast nie oszukujmy się to będzie ekspertyza dodatkowa, coś na zasadzie ekspertyzy prywatnej – opowiada mgr Ewa Przybylak, przewodnicząca komisji ds. zbadania przyczyn pożaru i szacowania szkód spowodowanych pożarem.

Władze uczelni przyznają, że oczywiście kluczowa będzie ekspertyza zlecona przez Prokuraturę Okręgową dla Wyższej Szkoły Pożarnictwa w Warszawie i to ona będzie miała moc urzędową. Wskazanie przyczyn pożaru będzie miało dla AJP ogromne znaczenie z punktu widzenia dalszych działań w sprawie uzyskania odszkodowania.

Co było przyczyną potężnego pożaru uczelni w Gorzowie?

Nieoficjalnie mówi się o tym, że do pożaru przyczynili się robotnicy pracujący na dachu pierwszego budynku od strony Gorzowskiego Centrum Pomocy Rodzinie, gdzie w pierwszej kolejności pojawił się ogień, a następnie przeniósł się na budynek rektoratu.

Co na to wszystko uczelnia? - Jestem w stałym kontakcie z ekspertami i prokuraturą. Sprawdzane są cztery wersje dotyczące przyczyny pożaru. Póki co, to są pogłoski i nie ma nawet 20% pewności, że akurat to było przyczyną. Od tego mamy ekspertów i na ich opinie czekamy, nie chcemy spekulować. Nie chcemy również zaszkodzić śledztwu prokuratury i nie chcemy nikogo oskarżać oraz sami być o coś oskarżani – podkreśla Ewa Przybylak, przewodnicząca komisji ds. zbadania przyczyn pożaru i szacowania szkód spowodowanych pożarem.

Przewodnicząca komisji na pytanie dziennikarzy potwierdziła, że wszystkie cztery przyczyny brane pod uwagę mają związek z pracami budowlanymi.

Czym zajmuje się komisja powołana przez AJP?

W spalonych budynkach znajdował się sprzęt oraz dokumenty. Pracownicy uczelni cały czas starają się odzyskać to co się da z ul. Teatralnej.

- Na teren spalonych budynków możemy wejść tylko w asyście strażaka. Było tam sporo nowego sprzętu. Staramy się wynieść to, co nie uległo zniszczeniu. Udało się uzyskać około 14 zupełnie nowych komputerów. Były to całkowicie nowe urządzenia, jeszcze ani razu nie użyte podczas zajęć. Jeszcze dzisiaj będziemy wchodzić na obiekt. Wygląda to tak, że najpierw wchodzi strażak, sprawdza stan i dopiero decyduje czy i gdzie ewentualnie można wejść. W ciągu tego miesiąca widzę, że stan budynków ulega pogorszeniu, bo wciąż zostało tam sporo wody. Stropy pierwszego i drugiego piętra zaczynają pod wpływem ciężaru wody opadać, więc to są ostatnie momenty żeby coś stamtąd wynieść – przyznaje Ewa Przybylak.

Uczelnia jest w stałym kontakcie z osobą, która ma wykonać ekspertyzę techniczną budynku. Od tej ekspertyzy będzie zależało czy odbudowa w ogóle będzie możliwa. Trzeba będzie sprawdzić nośność budynku oraz wilgotność ścian. Dopiero wówczas będzie można zdecydować czy budynek będzie nadawał się do odbudowy czy do ewentualnej rozbiórki. Jednak rektor AJP zapowiada, że spalone budynki zostaną odbudowane w bliżej nieokreślonym czasie.

Fotoreportaż



Podziel się

Komentarze

Zobacz także

Imprezy


Pozostałe wiadomości