• Dziś /5°
  • Jutro /4°
Wiadomości

Taki los zgotował jej człowiek. Oprawca Soni usłyszał wyrok

6 maja 2024, 10:23, Marcin Kluwak
Zwykle, gdy pracownicy i wolontariusze ze Stowarzyszenia Pomocy Zwierzętom AZYL jadą na interwencje, stan psa jest odzwierciedleniem stanu właścicieli. Tym razem było jednak inaczej. Normalny dom, normalna rodzina, a przy domku mała zapchlona, wychudzona i słaniająca się na łapkach sunia. Interwencja miała miejsce w listopadzie 2023 roku. Kilka dni temu przed sądem rejonowym w Gorzowie zapadł wyrok w tej sprawie.

Pies pod domek zamiast misek z jedzeniem miał brudne gary ze zlewkami. Właściciele nie poczuwali się do odpowiedzialności za stan suczki. Tłumaczyli, że "pies jest w takim stanie, bo jest stary i ma raka". Wolontariusze i pracownicy ze stowarzyszenia AZYL w Gorzowie odebrali właścicielowi zaniedbanego i skrajnie niedożywionego psa. Po badaniach okazało się, że nie ma wcale raka, ale w wyniku wieloletnich zaniedbań Sonia nabawiła się wielu innych chorób.

Upodlana i ignorowana przez człowieka suczka trafiła pod opiekę weterynarza. Okazało się, że miała zapalenie trzustki, cukrzycę, chorą wątrobę, niedoczynność tarczycy, guza i chorobę odkleszczową. Taki los zgotował jej człowiek.

Już w listopadzie 2023 roku, pracownicy z AZYLU zapowiedzieli, że dołożą wszelkich starań, aby ludzie, którzy do tego doprowadzili, odpowiedzieli za swoje czyny. Jak obiecali, tak zrobili. O godność Sonii zawalczyła Paula Meissner, która zrobiła to pro bono. Zwierzolubna prawniczka doprowadziła sprawę do końca, a oprawca odpowiedział za swój czyn. Wyrok zapadł w poniedziałek, 29 kwietnia w Sądzie Rejonowym w Gorzowie.

Wyrok za zaniedbanie: 20 godzin prac społecznych

Mężczyzna, który był właścicielem psa, usłyszał wyrok. Decyzją sądu zostało orzeczone wobec niego 20 godzin prac społecznych w ciągu miesiąca, nawiązka pieniężna, która zostanie przekazana na rzecz stowarzyszenia Azyl oraz zakaz posiadania zwierząt. Uważamy, że wyrok jest satysfakcjonujący. Prace społeczne będą dla mężczyzny bardziej dotkliwą karą, niż wyrok w zawieszeniu - komentuje adwokat Paula Meissner.

Wiemy, że wyroki te nie są jeszcze adekwatne do popełnianych czynów, ale dzieje się coraz lepiej w tej kwestii. Marzy nam się, aby za takie czyny zasądzane było bezwzględne więzienie, ale cieszymy się za każdym razem, gdy sprawiedliwości staje się, choć trochę, zadość, a prawo nie broni oprawcy - komentują wyrok przedstawiciele stowarzyszenia AZYL.

Sonia odnalazła swój azyl u pani Marii

Sonia wygląda dziś o wiele lepiej, trafiła do domu u Marii. Tam odnalazła swój azyl. Przeszła tam piękną przemianę. To jest niesamowite. Przytyła, jej sierść jest już lśniąca, wróciła chęć życia i radość. Ma miłość, troskę i odzyskała psią godność.


Fotoreportaż



Podziel się

Komentarze


Zobacz także

Imprezy


Pozostałe wiadomości