• Dziś /0°
  • Jutro 10°/8°
Wiadomości

Miały wozić pasażerów z Gorzowa. Stoją na bocznicy w Poznaniu

23 kwietnia 2024, 11:58, Marcin Kluwak
Źródło: FB/rynek-kolejowy.pl/własne
W grudniu zostały odebrane, a do końca pierwszego kwartału nowoczesne hybrydowe zespoły trakcyjne miały wozić pasażerów na północy województwa lubuskiego. Jednak gdy wyjdziemy na peron dworca kolejowego w Gorzowie, zamiast błyszczących w słońcu FPS-ów, zobaczymy kopcącą lokomotywę z wiekowym wagonem. Co znów poszło nie tak?

Podróż lokomotywą ciągnącą starego "bohuna" to nic złego, pod warunkiem że odbywa się sporadycznie. Ten skład jednak na stałe zagościł na torach północnej części województwa lubuskiego i wygląda na to, że zbyt szybko nie odjedzie. Na ratunek mieszkańcom Gorzowa i okolic miały przyjść poznańskie FPS-y. Jeszcze przed wyborami parlamentarnymi ogłoszono przetarg, którego rozstrzygnięcie miało nastąpić do 20 grudnia 2023 roku. Tak też się stało. Województwo kupiło nowe pociągi i ogłosiło bliski koniec kolejowych problemów.

Mamy końcówkę kwietnia i do tej pory składy z fabryki z Poznania na tory nie wyjechały. Przynajmniej nie wyjechały oficjalnie, bo były w Żmigrodzie na testach. Tam uchwycił je fotoreporter Rynku Kolejowego, Aleksander Kędzierski. I tyle je widziano. Teraz, jak informuje branżowy portal kolejowy, obie zakupione przez województwo lubuskie jednostki tymczasowo znajdują się w fabryce w Poznaniu. – Dokonywane są zmiany w ich wyglądzie wewnętrznym i zewnętrznym, zgodnie z życzeniem nadesłanym nam przez zamawiającego – mówi w rozmowie z dziennikarzami RK prezes FPS H. Cegielski, Marcin Rodek.

To oficjalna wersja, ale prawda jest taka, że do chwili obecnej pojazdy nie uzyskały zezwolenia UTK na dopuszczenie do eksploatacji. – Aktualnie trwają prace nad tym, aby pojazdy możliwie najszybciej wyjechały na tory województwa lubuskiego – napisał w odpowiedzi na pytania portalu rynek-kolejowy.pl Arkadiusz Mieczyński, zastępca dyrektora Departamentu Infrastruktury Transportowej w lubuskim urzędzie marszałkowskim.

Przypomnijmy, poznańskie FPS-y to prototypowe jednostki, które nigdy wcześniej nie pojawiły się na torach kolejowych. Może się okazać, że upłynie jeszcze sporo wody w Warcie, zanim zobaczymy je na pierwszym peronie dworca kolejowego w Gorzowie. Prezes fabryki, zasłaniając się tajemnicą przedsiębiorstwa, przekazał jedynie, że rozpoczęcie użytkowania pojazdów w ruchu pasażerskim planowane jest na ten rok. 

W obliczu tych wszystkich opóźnień, przesunięć i niespodzianek, mieszkańcy Gorzowa mogą zacząć zastanawiać się, czy szybciej nie dojadą do celu na rowerze. Ale nie zapominajmy, że nadzieja umiera ostatnia - przynajmniej teoretycznie szybciej niż niektóre pociągi ruszają z miejsca. Czy nowoczesne FPS-y zdążą na tory przed kolejnymi wyborami, czy też mieszkańcy z nostalgią będą wspominać "dobry stary kopcący skład"? Tego dowiemy się niebawem, licząc każdy z tych pozostałych 252 dni do końca roku 2024.


Podziel się

Komentarze


Zobacz także

Imprezy


Pozostałe wiadomości