• Dziś /0°
  • Jutro /4°
Wiadomości

Robert Pieczyrak: Obawialiśmy się początku sezonu

13 października 2011, 13:16
fot. Bartosz Zakrzewski
O rozpoczęciu sezonu, planach na najbliższe dni i o zdolnej gorzowskiej młodzieży rozmawialiśmy z Robertem Pieczyrakiem, drugim trenerem KSSSE AZS PWSZ Gorzów.

- Panie trenerze, jesteśmy po kilku meczach. Patrząc na bilans jest on bardzo dobry, przede wszystkim mając w pamięci nasze ostatnie problemy.

No tak, bilans jest na pewno bardzo dobry. Powiem szczerze, że obawialiśmy się tego początku przez nasze problemy zdrowotne. Pierwsze diagnozy mówiły, że nie będziemy mogli skorzystać z usług Lyndry Weaver i Agnieszki Kaczmarczyk. Bez nich bardzo ciężko byłoby osiągnąć to, co teraz mamy. Cały zespół gra przede wszystkim bardzo ambitnie. Zawodniczki, które mamy do dyspozycji, mają mentalność zwycięzcy i dzięki temu udało nam się wygrać wszystkie dotychczasowe spotkania.

- Co po tych trzech grach może pan powiedzieć o naszych dwóch nowych nabytkach?

Na pewno to, że mają smykałkę do grania i grać potrafią. Kwestia jest taka, że potrzeba czasu, żeby je wprowadzić do zespołu. Dotyczy to przede wszystkim rozgrywającej Alli Smalley. Ona musi zrozumieć całą naszą filozofię gry i komunikację z trenerem. Jedynka zawsze musi współpracować z trenerem. Dotychczas nie za bardzo był na to czas, a widzimy, że z meczu na mecz jest coraz lepiej. Obie zawodniczki na pewno mocno pomogą nam w tym sezonie, ale musimy mieć świadomość, że będą im się też przytrafiały mecze słabsze. To są młode dziewczyny i przede wszystkim przyszły się tu uczyć dorosłej koszykówki, pomagając przy tym nam.

- AZS PWSZ zawsze słynął z gry młodzieżą. Chyba nie inaczej będzie w tym sezonie.

Mamy jeden z najmłodszych składów w lidze. Agnieszka Kaczmarczyk i Agnieszka Skobel to jeszcze młode zawodniczki, sporo minut ostatnio dostaje Claudia Trębicka, bardzo mocno po powrocie do Gorzowa pracuje Justyna Maruszczak, żeby dostać swoją szansę. Do pierwszego zespołu zbliża się też poziomem jeszcze kilka zawodniczek, które robią spore postępy, więc liczę na kolejne debiuty w tym sezonie na parkietach PLKK. Nie chciałbym jednak, żeby było to wymuszone trudną sytuacją finansową czy kadrową klubu. Niech te młode koszykarki wysiłkiem zapracują sobie na minuty w pierwszym zespole.

- Dla pana jako dla trenera pracującego z młodzieżą to chyba miłe uczucie, kiedy nasze wychowanki grają w pierwszym zespole?

Dla mnie to jest duża radość, tak samo dla kibiców i dla trenerów, którzy zaczynali pracę z tymi zawodniczkami. Nie będę ukrywał, że ja i trener Radosław Duchnowski odpowiadamy za ten ostateczny koszykarski szlif naszej młodzieży. Najtrudniejszą pracę wykonują natomiast ci trenerzy, którzy pracują z młodymi zawodniczkami od początku ich przygody z koszykówką. Naszym zadaniem jest już natomiast przygotować koszykarki do dorosłego grania. Nauczyć systemu grania w zespole seniorskim, tak aby później mogły się odnaleźć w tym dorosłym koszykarskim świecie.

Rozmawiał: Radosław Łogusz


Podziel się

Komentarze

Zobacz nową kamerę na żywo z Gorzowa

Zobacz także

Imprezy


Pozostałe wiadomości