• Dziś /0°
  • Jutro 10°/8°
Wiadomości

Złodzieje ukradli jeden ul, resztę porzucili. Zginęło nawet 180 tys. pszczół

5 kwietnia 2024, 13:00, Anna Kluwak
fot. czytelnik Piotr
Policjanci szukają osób odpowiedzialnych za kradzież z włamaniem do pawilonu pszczelarskiego w Łupowie koło Gorzowa. Złodzieje planowali ukraść 7 uli z pszczołami, które zalepili pianką montażową. Ostatecznie ukradli tylko jeden ul, a resztę porzucili. Niestety sześć rodzin pszczelich bez dostępu do powietrza nie przeżyło w tak zaklejonych ulach.

Do redakcji portalu gorzowianin.com zgłosił się czytelnik Piotr z prośbą o pomoc w nagłośnieniu kradzieży ula z pszczołami. Nieznane osoby włamały się do pawilonu pszczelarskiego, który stał przy ul. Polnej w Łupowie. Ule należały do 76-letniego pana Jerzego z Gorzowa, który pszczelarstwem zajmuje się od 56 lat, a obecnie prowadzi gospodarkę wędrowną pszczół.

Złodzieje próbowali ukraść 7 pszczelich uli. - W dniach 3-4 kwietnia doszło do kradzieży z włamaniem do pawilonu pszczelarskiego. Nieznani sprawcy usiłowali ukraść co najmniej 7 uli. Wylotki w ulach zatkali pianką montażową, pozbawiając pszczoły dostępu do tlenu. Łupem złodziei padł jeden ul, a reszta tak "przygotowanych" do transportu została porzucona, w wyniku czego zginęło sześć rodzin pszczelich, czyli około 180 tys. pszczół – opowiada pan Piotr, syn pszczelarza.

Ule zostały zaklejone pianką montażową, tak aby pszczoły podczas transportu zostały w środku. Niestety pszczoły z przygotowanych do kradzieży uli w większości nie przeżyły. - W ulu z brakiem dostępu do powietrza, występuje zjawisko wzrostu temperatury. Pszczoły nie mają jak się schłodzić i zaczynają się "gotować". Pojedyncze sztuki, które przeżyły niestety są w takim stanie, że to tylko kwestia czasu kiedy umrą – tłumaczy pan Piotr.

Sprawa zgłoszona została na policję. - Zawiadomienie zostało przyjęte. Będziemy prowadzić postępowanie w tej sprawie - komentuje Grzegorz Jaroszewicz, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Gorzowie. Jeżeli ktokolwiek ma informacje na temat tego zdarzenia, proszony jest o kontakt z policją.

Fotoreportaż



Podziel się

Komentarze

Zobacz także

Imprezy


Pozostałe wiadomości