Wiadomości

Zamienią przedszkole na szkołę

8 października 2011, 12:16
(fot. Bartosz Zakrzewski)
To ostatni rok szkolny, kiedy rodzice mogli decydować, czy ich sześcioletnie pociechy pójdą do przedszkola czy do szkoły podstawowej. Od września 2012 roku podstawówka będzie już obowiązkowa. Czy Gorzów jest na to gotowy?
Zgodnie z planami Ministerstwa Edukacji Narodowej w 2012 roku do pierwszych klas szkół podstawowych trafią dzieci w wieku 6 lat. Pomysł spotkał się z rożnymi opiniami, część nauczycieli i pedagogów twierdziła na łamach mediów, że dzieci w tym wieku nie są gotowe do pójścia do szkoły i dlatego powinny pozostać w przedszkolach. Ministerstwo powoływało się jednak na przykłady innych państw i zapewniało także, że pójście do szkoły nie oznacza dla sześciolatków wtłoczenia od razu w szkolny kierat. Nauka ma się odbywać poprzez zabawę i niewiele ma się różnic od zajęć w przedszkolach. Wprowadzenie reformy poprzedził trzyletni okres przejściowy, kiedy to rodzice decydowali, czy wyślą dzieci do szkół, czy pozostawią je w przedszkolach. Rok szkolny, który właśnie się zaczął jest ostatnim z okresu przejściowego. Od września przyszłego roku wysłanie sześciolatka do szkoły będzie już obowiązkiem.

W tym roku szkolnym w Gorzowie do podstawówek trafiło 195 sześciolatków, co jest niewielkim wzrostem w porównaniu do ubiegłego roku. W przyszłym roku zaś czeka to ponad 1200 dzieci. Dodatkowo do pierwszych klas pójdzie 950 siedmiolatków, które w tym roku poszły jeszcze do przedszkoli. Oznacza to, że liczba uczniów w pierwszych klasach niemal dwukrotnie wzrośnie. - Największy kłopot będą miały szkoły na Górczynie, czyli SP nr 13 i 20 - mówi Halina Antczak, zastępca dyrektora wydziału edukacji w gorzowskim magistracie. - Trzeba będzie myśleć o dwuzmianowości, być może także część dzieci zostanie przewieziona do SP 21 na Piaskach.

W obu szkołach jest obecnie 17 pierwszych klas, według szacunków za rok będą tam 32 oddziały.
Problemem jest także przystosowanie budynków i sal dla maluchów. W tym roku tylko SP nr 20 otrzymało środki na modernizację dwóch pomieszczeń. Dwa lata temu dobrze przygotowano skrzydło w SP nr 16. W pozostałych placówkach jest gorzej. Koszt przygotowania jednego oddziału to 10 tys. zł. Urzędnicy z wydziału edukacji zapowiadają, że w tej sprawie będą składać wnioski do nowego budżetu, ale sytuacja finansowa miasta jest trudna i należy się spodziewać, że nie dla wszystkich pieniędzy wystarczy. - Wszystkie nasze szkoły skorzystały z ministerialnego programu Radosna Szkoła. Najbardziej brakuje nam placów zabaw przy placówkach. Obecnie budowane są dwa przy SP 13 i 20, także w ramach tego programu, przy czym połowę środków musi dać miasto - dodaje Antczak.
Urzędnicy liczą, że uruchomione zostaną centralne środki na wyposażenie klas, ponieważ to problem, który dotyczy całego kraju.

Trudności mogą pojawić się także ze strony nauczycieli. Co prawda podstawa programowa zakłada naukę przez zabawę, ale jak mówi Antczak, może być z tym rożnie. - Chodzi o przyzwyczajenia nauczycieli. Jeżeli ktoś latami uczył dzieci pisać i tabliczki mnożenia w „tradycyjny” sposób, to będzie mu ciężko „przestawić się” - kończy zastępca dyrektora wydziału edukacji.

Sebastian Górny

Podziel się

Komentarze

Elvis
Zobacz, jak wygląda Gorzów teraz – kamera na żywo

Imprezy


Pozostałe wiadomości