• Dziś /-3°
  • Jutro /-3°
Wiadomości

Kot omal nie zginął. Spadła na niego choinka wyrzucona z balkonu

14 stycznia 2024, 11:27, Anna Kluwak
fot. OTOZ Animals Gorzów
OTOZ Animals Gorzów poinformował o dramatycznym zdarzeniu. Osiedlowy, wolno żyjący kot został przygnieciony choinką wyrzuconą z balkonu. Zwierzak doznał urazu głowy i płuc, był w bardzo ciężkim stanie. Na szczęście kociaka udało się uratować. Dlatego wolontariusze proszą o pomoc.

Wszystko wydarzyło się w piątek 5 stycznia na jednym z osiedli w Gorzowie. Wolno żyjący kot o którego dbali mieszkańcy omal nie zginął. Został trafiony choinką, która została wyrzucona z balkonu.

- Na każdym osiedlu jest ten sam problem wyrzucania choinek przez okno czy balkon i może to spotkać każde zwierzę, a nawet człowieka - podkreśla Anna Dryglas z OTOZ Animals Gorzów.

Spadająca choinka przygniotła kota. Zwierzę walczyło o życie

Całą sprawę nagłośnił OTOZ Animals Gorzów. - Spadająca z wysokiego balkonu choinka mogła ważyć tyle co mebel. Pięciokilowy kotek został przygnieciony, lecz jakoś się wydostał i doczołgał do swojego okienka piwnicznego. Niestety doznał urazu płuc i głowy. Leżał długo w pomieszczeniu do którego tylko jedna osoba miała klucz. Na szczęście miał jeszcze siłę cichutko, ale rozpaczliwie zamiauczeć. Został natychmiast przewieziony do najbliższej weterynarii, gdzie odmówiono diagnostyki, argumentując, że jest już w stanie agonalnym. Osoba ratująca kota się nie poddała. Dotarła do najdroższej kliniki w mieście, gdzie na szczęście przyjęto chłopaka bezzwłocznie. Stwierdzono temperaturę tak niską, że niemierzalną(!), wodę w płucach, brak złamań, niedowład kończyn – opisuje OTOZ Animals Gorzów.

Kot został umieszczony na matach grzewczych i poddany tlenoterapii. Przez całą noc dostawał podgrzewane kroplówki. Kolejne dni były kluczowe dla życia zwierzaka. Na szczęście stan kociaka zaczął się polepszać. Został wypisany z lecznicy najszybciej jak to było możliwe. Dalsza rehabilitacja odbywa się w warunkach domowych.

- Z dnia na dzień staruszkowi się polepsza. Przed nim kolejne wizyty weterynaryjne i dalsze diagnozy. On już wie, że nie wróci na dwór. Jego los całkowicie się odmieni. Szkoda, że tyle złego musiało go spotkać. Teraz najważniejsze, by o wszystkim zapomniał. My nie możemy zapomnieć, dopóki nie uzbieramy kwoty na opłacenie faktury za pobyt szpitalny. Prosimy o pomoc, byśmy i my mogli ciągle tę pomoc nieść – apeluje OTOZ Animals Gorzów.

Dlatego też została uruchomiona zbiórka. Cel? To 3,5 tys. zł. Każdy z nas może wspomóc kociaka, wpłacając nawet symboliczną 1 zł.



Podziel się

Komentarze

Zobacz nową kamerę na żywo z Gorzowa

Imprezy


Pozostałe wiadomości