• Dziś /2°
  • Jutro /2°
Wiadomości

Wirusy w natarciu. Oblężona pediatria w szpitalu w Gorzowie

10 stycznia 2024, 12:40, Anna Kluwak
fot. Szpital Gorzów
Na oddziale dziecięcym w Wielospecjalistycznym Szpitalu Wojewódzkim w Gorzowie są zajęte prawie wszystkie łóżka. Powód? Fala zachorowań na grypę, wirusa RSV oraz koronawirusa. Jednak na grypę chorują nie tylko dzieci, ale również dorośli. Widać to po gorzowskich przychodniach, gdzie trzeba czekać w długich kolejkach do lekarza rodzinnego.

Sezon zimowy wiąże się co roku z falą infekcji, która przekłada się na duże obłożenie szpitali i przychodni. Chociaż jak podkreślają lekarze, szczyt zachorowań dopiero przed nami – ten przypada na luty i marzec, to obecnie sytuacja wcale nie jest najlepsza. Mamy falę zachorowań zarówno na grypę, wirusa RSV oraz koronawirusa. Na grypę chorują nie tylko dzieci, ale również dorośli.

Najwięcej zachorowań na grypę notuje się u dzieci - zarówno u tych do 1 roku życia, jak i tych w wieku przedszkolnym i szkolnym. Grypa to choroba przenoszona drogą kropelkową, więc najszybciej rozprzestrzenia się w dużych skupiskach ludzkich - czyli np. w żłobkach, przedszkolach, czy szkołach.

Zapełnione łóżka na gorzowskiej pediatrii. Pacjentami nawet noworodki

Jak się okazuje, oddział pediatrii w Wielospecjalistycznym Szpitalu Wojewódzkim w Gorzowie łapie niewielki oddech po natarciu wirusów. Na ten moment na 25 łóżek, zajętych jest 20. - W każdej chwili jednak możemy mieć falę przyjęć. Nie sposób tego przewidzieć. Grypa, RSV, covid są ciągle w natarciu - mówi specjalista pediatrii Tomasz Szatkowski, kierownik Oddziału Dziecięcego z Pododdziałem Neurologii Dziecięcej.

Na oddziale są przede wszystkim małe dzieci, w tym noworodki. Dla nich „sezon wirusowy” jest szczególnie groźny. Scenariusz się powtarza: starsze dziecko łapie wirusy np. w przedszkolu i zaraża młodsze rodzeństwo. - Dlatego, niestety, starsze dzieci należałoby zatrzymać w domu – podkreśla doktor Szatkowski.


Podziel się

Komentarze


Imprezy


Pozostałe wiadomości