Rok 2024 gorzowskie koszykarki rozpoczęły od wyjazdowej wygranej z AZS-em Poznań, choć tam przewagę wypracowały sobie dopiero w ostatniej kwarcie. Trzy dni później ekipa prowadzona przez Dariusza Maciejewskiego wróciła do Areny Gorzów, aby zmierzyć się z toruńską Energą.
Dobrze w ten sobotni mecz weszły gospodynie, które szybko były w stanie wypracować kilka punktów przewagi. Od początku celnie rzucały Nora Wentzel, Weronika Telenga oraz Chloe Bibby. Torunianki jednak ambitnie walczyły i były w stanie zmniejszać straty do akademiczek. Końcówka należała do miejscowych, które po pierwszej kwarcie prowadziły 27:17.
Po krótkiej przerwie gorzowskie koszykarki zaczęły powiększać swoją przewagę, która wynosiła już w granicach 14-15 punktów. Torunianki głównie za sprawą Kapingi oraz Strong starały się zmniejszać różnicę i odrobić chociaż część strat. Akademiczki na trzy minuty przed przerwą prowadziły już różnicą 18 punktów i zdały się kontrolować przebieg rywalizacji. W końcówce pierwszej połowy Angelika Stankiewicz zmniejszyła straty, za sprawą skutecznych rzutów osobistych. Do przerwy AZS prowadził 50:38.
W pierwszej połowie najwięcej punktów dla miejscowych zdobyły Nora Wentzel (11) oraz Stephanie Jones (10). Dodatowo Amerykanka była bezbłędna, oddała cztery skuteczne rzuty z gry. Bardzo dobrze prezentowała się także Weronika Telenga, która zdobyła 8 punktów oraz zebrała 12 piłek.
Od początku drugiej połowy w pogoń ruszyły koszykarki z Torunia. Po trafieniu Stankiewicz było już tylko 56:53, a chwilę później 58:56 dla akademiczek, a przecież w drugiej kwarcie prowadziły miejscowe różnicą już 18 punktów. W ostatnich trzech minutach tej części gry jednak AZS zdołał ponownie dołożyć kilka "oczek" do swojej przewagi i przed decydującą kwatą było 66:56.
Na początku czwartej części meczu gorzowskie koszykarki szybko zaczęły punktować i budować swoją przewagę. Były na tyle skuteczne, że właśnie w tej części meczu osiągnęły największą różnicę nad rywalkami. Na sześć minut przed końcem pojedynku było już 80:61 dla akademiczek. Później punktowały głównie gorzowianki i ostatecznie zwyciężyły 88:63. To ósma wygrana AZS-u w domu w ligowych zmaganiach.
Gorzowianki cieszyły się z dużej przewagi głównie dzięki wysoko wygranej ostatniej kwarcie. Ostatecznie najwięcej punktów dla AZS-u zdobyła Bibby (23). Weronika Telenga zanotowała double-double. Polka do 10 punktów dołożyła 13 zbiórek. Blisko podobnego osiągnięcia była Stephanie Jones, która zdobyła 14 punktów i zebrała 9 piłek. Po stronie gości double-double zaliczyła La Mama Kapinga Maweja, która przy swoim nazwisku zapisała 12 punktów i 10 zbiórek. Najwięcej punktów dla ekipy z Torunia zdobyła natomiast Keishana Washington (21).
Akademiczki w końcówce mogły dać pograć zmienniczkom, dzięki wysokiej przewadze. To ważne, aby oszczędzać siły, szczególnie biorąc pod uwagę, że już w czwartek AZS zmierzy się z Galatasaray Stambuł w fazie pucharowej EuroCup Women. To spotkanie w hali AJP przy ulicy Chopina.
PolskaStefaInwestycji Enea Gorzów - Energa Polski Cukier Toruń 88:63 (27:17, 23:21, 16:18, 22:7)
Gorzów: Bibby 23, Wentzel 12, Pszczolarska 11, Telenga 10 (13 zb.), Tsineke 7 oraz Jones 14, Jakubiuk 9, Śmiałek 2, Lebiecka 0, Kuczyńska 0.
Toruń: Washington 21, Stankiewicz 14, Kapinga Maweja 12 (10 zb.), Strong 8 (11 zb.), Sobiech 3 oraz Ossowska 3, Krupa 2, Trzymkowska 0, Urban 0.
Czerwone Gitary. Diamentowe 60-lecie
2 marca 2025
kup bilet |
|
Chór i orkiestra Alla Vienna
23 listopada 2024
kup bilet |
|
Najpiękniejsze melodie świata, czyli od opery do musicalu!
1 marca 2025
kup bilet |
|
Dziadek do Orzechów I Grand Royal Ballet
22 grudnia 2024
kup bilet |