• Dziś 14°/6°
  • Jutro 16°/7°
  • Jakość powietrza (CAQI): 53
Wiadomości

Lubuska kolej wciąż na łopatkach. Kiedy doczekamy się poprawy?

4 stycznia 2024, 14:23, Marcin Kluwak
Foto: Beata Meler. Źródło: FB/Kolej Oczami Nastawniczego
Podróżujący pociągami wciąż nie mają łatwo. Wszystkie pociągi regio kursujące w czwartek na trasie pomiędzy obiema stolicami województwa lubuskiego zostały odwołane. Na trasie z Kostrzyna do Krzyża w miarę punktualnie kursują jedynie składy do i z Poznania. To oczywiście nic nowego, ale kolejne dni pokazują, że w sprawie poprawy jakości połączeń w północnej części lubuskiego niewiele się dzieje.

Nowy rok, nowe nadzieje i postanowienia. W przypadku lubuskiego polregio, postanowienia z ubiegłego roku wciąż są aktualne. Przedstawiciele przewoźnika wielokrotnie zapewniali, że robią wszystko, aby pociągi jeździły na czas, a pasażerowie nie musieli jeździć autobusową komunikacją zastępczą. Zapewniał też marszałek województwa, odpowiadający za komunikację regionalną w naszym rejonie. I powiedzmy sobie to otwarcie – niewiele z tego wyszło.

Jak plan naprawczy wdrażany przez lubuskie polregio wygląda w praktyce?

W naszej ocenie większość jego założeń legła w gruzach. Dlaczego? Patrząc tylko na dwa ostatnie dni, wyraźnie widać, ze polregio dalej nie radzi sobie z obsługą połączeń. 3 stycznia 2024 roku, pasażerowie jadący porannym pociągiem z Kostrzyna do Krzyża przez Gorzów przyjechali do naszego miasta, lub odjechali z niego w kierunku Krzyża z opóźnieniem sięgającym 65 minut. A przecież jest to pociąg, który codziennie dowozi ludzi do pracy lub szkoły. Podobna sytuacja miała miejsce później. Pociąg, który miał wyjechać z Gorzowa w kierunku Krzyża o 11:02, wyruszył w trasę z opóźnieniem ponad 40 minut. Im dalej w las, tym gorzej. Pociąg o 13:48 nie wyjechał wcale. Jak czytamy na portalu pasażera, pociąg 88344 został odwołany na części trasy (od Gorzowa do Krzyża). Ten, który miał wyjechać z Gorzowa o 15:31, wyjechał o 16:26. Zaliczył 56 minut opóźnienia. Analogiczna sytuacja była w drodze powrotnej – od Krzyża przez Gorzów do Kostrzyna. Pociąg z Krzyża do Kostrzyna, który miał odjechać ze stacji początkowej o 14:57, został całkowicie odwołany. Przewoźnik nie zapewnił żadnej alternatywy, nie wprowadzono autobusowej komunikacji zastępczej, bo zapewne opóźnienie było tak ogromne, że pasażerowie skorzystali z następnego pociągu. Okazuje się, że 3 stycznia bez większych opóźnień jeździły jedynie pociągi na trasie Kostrzyn – Gorzów – Poznań. Pozostałe, albo notowały ogromne opóźnienia, albo nie wyjeżdżały wcale.

Podobna sytuacja miała i ma wciąż miejsce na trasie z Gorzowa do Zielonej Góry. Tutaj pociągi wcale nie wyruszają w podróż. O problemach na linii łączącej obie stolice województwa lubuskiego poinformował nas jeden z czytelników. - Ja osobiście rzadko korzystam z usług tej szemranej spółki, ale jakoś po prostu to obserwuję i ciężko się na to patrzy, jak niszczy się kolej w tym województwie – pisze w wiadomości do naszej redakcji czytelnik Marek.

3 stycznia 2024 roku pasażerowie pociągów jadących w kierunku Zielonej Góry znów musieli grać w rosyjską ruletkę. Przyjedzie/nie przyjedzie? Pojedziemy pociągiem, czy może autobusem? Zdążę do szkoły lub pracy, czy może na inny pociąg w Zbąszynku? Te pytania stawiają sobie codziennie ci, którzy podróżują lubuskim polregio. Odpowiedzi w ciągu ostatnich dni są podobne. Pociągi są odwoływane z powodu awarii taboru. - wczoraj na tej linii też było niezbyt ciekawie, 2 na 3 obiegi odwołane – dodaje nasz czytelnik Marek. Podobnie było w czwartek, 4 stycznia. Pasażerowie porannego pociągu do Zielonej Góry (odjazd z Gorzowa o 5:09) mieli wątpliwą przyjemność podróży autobusową komunikacją zastępczą. Taki autobus, nie dość, że z założenia jedzie wolnej, niż pociąg, to na dodatek musi dojechać do każdej, nawet najmniejszej wioski na trasie pociągu. To generuje kolejne opóźnienia.

Co się dzieje na trasie z Gorzowa do Zielonej Góry?

Odpowiedź jest prosta. Awaria jednego z szynobusów powoduje, że sypie się praktycznie cała siatka połączeń. Na tej trasie możemy spotkać głównie wiekowy tabor, ściągnięty awaryjnie przez przewoźnika. Dodatkowo – defekt pociągu na jednotorowej trasie ma kolejne, przykre dla pasażerów konsekwencje. Po tym torze nie przejadą już inne pociągi. Działający sprawnie tabor wysyłany jest na najbardziej obłożone trasy – pomiędzy Kostrzynem a Poznaniem.

Czy możemy liczyć na szybkie zmiany? Czekamy na zakupione przez województwo lubuskie dwusystemowe szynobusy marki FPS, czekamy też na zakupione przez polregio szynobusy z województwa zachodniopomorskiego. Kiedy dotrą na nasze tory? Tego nie wiadomo. Wysłaliśmy zapytanie do lubuskiego oddziału Polregio, a także do rzecznika prasowego Urzędu Marszałkowskiego Województwa Lubuskiego. Od 8 grudnia czekamy na odpowiedź na nurtujące pasażerów pytania.


Podziel się

Komentarze

Imprezy


Pozostałe wiadomości