Pucharowy mecz z LZS Bobrówko zakończył się naszą porażką w bardzo słabym stylu. Bramkę w ostatniej akcji trafieniem głową Bogdan Baczyński.
Gorzowianie powinni już w pierwszych 15 minutach rozstrzygnąć wynik spotkania. Gospodarze w pierwszych minutach grali tylko ośmioma graczami z pola. - Czekamy na dwóch zawodników, którzy wracają z pracy - usłyszeliśmy z ławki rezerwowych LZS Bobrówko. Wprawdzie w tym okresie gry mieliśmy kilka sytuacji, jednak żadnej nie zamieniliśmy na bramkę – To już się chyba niezmienni do końca rundy. Nie mamy zawodnika, który dołoży nogę i zdobędzie bramkę - mówił po meczu szkoleniowiec Stilonu Paweł Wójcik.
Później gra się mocno wyrównała, obie ekipy stworzyły sobie kilka okazji, jednak bramkarze utrzymali czyste konto. W ostatnich minutach zawodnicy Stilonu zamiast atakować skupili się na obronie. To zemściło się w ostatniej akcji. Dośrodkowanie z rzutu rożnego z lewej strony głową do naszej bramki wbił Bogdan Baczyński, dając gospodarzom zwycięstwo i awans do dalszej fazy rozgrywek. - Dla nas to trochę problem, bo będzie kolejny wydatek, ale cóż wygraliśmy więc będziemy walczyć dalej - powiedział nam po meczu prezes LZS Bobrówko.
Zapraszamy do zakładki Multimedia, gdzie znajdziecie pomeczowe wypowiedzi trenerów i zawodników obu ekip. W zakładce Relacje zamieściliśmy natomiast zapis naszej relacji live.