W pierwszej kolejce biało-czerwone sprawiły wielką niespodziankę i pokonały aktualne mistrzynie Europy - Belgijki na ich terenie. W niedzielę natomiast w Katowicach Polki mierzyły się z Litwinkami i w tym starciu to nasze reprezentantki były faworytkami. Wśród 12 zawodniczek w talii trenera Karola Kowalewskiego znalazły się dwie koszykarki gorzowskiego AZS-u: Anna Jakubiuk i Weronika Telenga.
Początkowo starcie z Litwinkami było wyrównane, nawet przyjezdne wychodziły na prowadzenie. Od stanu 8:11 kolejne 11 punktów zdobyły Polki, dzięki czemu wyszły na prowadzenie 19:11 i później już tę różnicę kontrolowały. Pierwszą kwartę zakończyły z wynikiem 28:15. W drugiej ćwiartce rywalki niemal odrobiły całe straty, było już tylko 33:30 dla Polek, ale ostatecznie biało-czerwone na przerwę zeszły przy prowadzeniu 42:32.
Weronika Telenga swoją szansę dostała już w pierwszej kwarcie i zagrała blisko pięć minut w tej części meczu. Anna Jakubiuk, jako jedyna z naszych reprezentantek, nie pojawiła się w pierwszej połowie niedzielnego meczu.
W drugiej połowie coś się zacięło w grze biało-czerwonych. Litwinki pod koniec trzeciej kwarty doprowadziły do remisu, a ostatnie dziesięć minut rozpoczęły od prowadzenia i budowania przewagi nad Polkami. Na 6 minut przed końcem rywalki prowadziły już nawet 64:53. W ostatnich minutach jednak biało-czerwone zaczęły trafiać z dystansu i dogoniły Litwinki. Ostatecznie do rozstrzygnięcia potrzebna była dogrywka, w której lepsze okazały się przyjezdne. Polki przegrały 73:75.
Weronika Telenga w sumie zagrała blisko 14 minut. W tym czasie zdobyła 4 punkty, zebrała 5 piłek oraz zanotowała 1 blok. Anna Jakubiuk cały mecz przesiedziała na ławce i nie weszła ani razu do gry.
Polki po dwóch meczach mają bilans 1-1. Na kolejne spotkanie eliminacji poczekają jednak blisko rok, bo trzecia kolejka odbędzie się 7 listopada 2024 roku. Wtedy biało-czerwone udadzą się do Azerbejdżanu, a w Polsce zagrają 10 listopada 2024 roku.
Trzecią z zawodniczek gorzowskiego klubu, która udała się na mecze swojej reprezentacji jest Elena Tsineke. Greczynka jednak zagrała niespełna dwie minuty i opuściła parkiet w pierwszym spotkaniu z powodu urazu mięśnia. Nie wiadomo jednak jak długo potrwa przerwa Tsineke od gry. Rozgrywająca jednak dokończyła zgrupowanie z koleżankami i w niedzielę towarzyszyła im podczas meczu z Czeszkami, choć nie mogła wejść na parkiet, aby im pomóc w grze.
Greczynki jednak nie muszą się martwić wynikami w eliminacjach, ponieważ są współgospodarzem Eurobasketu, który odbędzie się w 2025 roku i mają zapewniony awans. Co ciekawe, FIBA zorganizowała właśnie grupę z samych współorganizatorów, aby te reprezentacje mogły grać w okienkach na kadrę, bez dodatkowego szukania rywali do meczów sparingowych.
Polska - Litwa 73:75 (28:15, 14:17, 10:20, 14:14, d. 7:9)
Polska: Mavunga 18, Skobel 9, Gajda 8, Makurat 7, Banaszak 5 oraz Gertchen 10, Niemojewska 5, Telenga 4, Drop 3, Rembiszewska 3, Borkowska 1.
Litwa: Petronyte 25, Labuckiene 10, Juskaite 6, Donskichyte 4, Meskonyte 4 oraz Sulske 16, Baltkojiene 5, Miskinene 5, Sinickaite 0, Sventoraite 0.
Polska Noc Kabaretowa 2025
23 maja 2025
kup bilet |
|
Czerwone Gitary. Diamentowe 60-lecie
2 marca 2025
kup bilet |
|
Najpiękniejsze melodie świata, czyli od opery do musicalu!
1 marca 2025
kup bilet |
|
Chór i orkiestra Alla Vienna
23 listopada 2024
kup bilet |