Gorzów to nie Wieś Leżąca Koło Poznania

"Jak w kraju, w którym Gorzów Wielkopolski znajduje się w województwie lubuskim, ma być porządek?" - taki mem krążył od dawna po sieci. To tylko jeden z dowodów na to, że człon "Wielkopolski" zupełnie nie pasuje do Gorzowa. 

Co nas łączy z Wielkopolską? Praktycznie nic

Wiele osób przeniosło się do stolicy Wielkopolski na uczelnię i tam pozostało. Tam założyło rodziny i tam do tej pory mieszka. I oni są w Wielkopolsce. My już nie. Obecna granica Wielkopolski biegnie w okolicach Międzychodu, a historycznie tereny wokół grodu w Santoku Wielkopolska utraciła w XVI wieku. (źródło: historiewielkopolskie.pl/jak-daleko-siega-wielkopolska/)  Z Wielkopolską łączą nas jeszcze trzy bezpośrednie pociągi do Poznania, oraz kilka więcej dojeżdżających na skraj regionu - do Krzyża.

Co nas dzieli? Prawie wszystko

Przykładami można sypać jak z rękawa. Miasto nigdy nie zarejestrowało domeny gorzowwielkopolski.pl, nigdy w żadnym przekazie medialnym nie używano członu "Wielkopolski". Oto, chociażby "Gorzów Stąd Jestem", albo "Gorzów Przystań". Nasz portal nie nazywa się gorzowianinwielkopolski, a gorzow24 nigdy nie będzie nazywał się gorzowwielkopolski24. Tygodnik Ziemia Gorzowska, który już dawno nie istnieje, nigdy nie nazywał się Ziemia Gorzowska- Wielkopolska. Absurd. 

Stal jest Stalą Gorzów, Stilon jest Stilonem Gorzów

Na słynnej już planszówce Monopoly również pojawił się sam "Gorzów". Nowoczesna hala, która niebawem zostanie oddana do użytku nazwa się przecież Arena Gorzów. Gdy zobaczymy, że członu Wielkopolski praktycznie nigdzie nie używamy, okaże się, że faktycznie - pomysłodawcy tego projektu mają rację.

Gorzów Wielkopolski tak naprawdę istnieje na drogowskazach, tablicach wjazdowych do miasta, czy na dworcu kolejowym. Czyż nie ładniej wyglądałaby tabliczka z tytułowego zdjęcia z napisem "Gorzów Wschodni", zamiast "Gorzów Wielkopolski Wschodni"?  Prawda, że proste?

Przeciwnicy usunięcia członu "Wielkopolski" z nazwy miasta nie mają zbyt wielu argumentów

Nikt nagle nie będzie kazał wymieniać dowodów osobistych, praw jazdy, pieczątek, czy tabliczek. Oznacza to, że koszt zmiany nazwy miasta może być rozłożony na kilka lat. Znowelizowana kilka lat temu ustawa o samorządzie gminnym wyraźnie wskazuje, że wydane dokumenty nie tracą ważności. Oczywiście, jeżeli ktoś będzie chciał pozbyć się natychmiast ze swojego dowodu członu "Wielkopolski", będzie mógł to zrobić. Ale nikt nikogo na siłę nie zmusi. Tablic wjazdowych i tych na dworcu też wymieniać nie trzeba. Stargard, który wcześniej był "Szczeciński", zakleił drugi człon na tablicach i nikomu to nie przeszkadza.

Oczywiście, jest wiele ważniejszych spraw w mieście, ale jest też czas na te mniej "palące". Temat odżył, pojawiła się spora grupa zwolenników tej zmiany, więc zróbmy ten krok do przodu, usuńmy z nazwy miasta niepotrzebny człon i przestańmy być WLKP, czyli wsią leżącą koło Poznania. Bądźmy Gorzowem. I kropka.