Nie żyje młody mężczyzna. Nie było wolnej karetki, na pomoc ruszyli strażacy

fot. Damian Pyta

W poniedziałkowy wieczór 30 października o godz. 20.19 dyżurny gorzowskiej straży pożarnej otrzymał zgłoszenie o nagłym zatrzymaniu krążenia u 28-letniego mężczyzny przy ul. Śląskiej w Gorzowie. Rodzina znalazła nieprzytomnego mężczyznę w łazience. Na miejsce został wysłany jeden zastęp straży pożarnej, ponieważ w Gorzowie nie było wolnego zespołu ratownictwa medycznego.

Kiedy strażacy dotarli na miejsce, przejęli reanimację mężczyzny od osoby, która jako pierwsza prowadziła resuscytację krążeniowo-oddechową u 28-latka. - Zostaliśmy zadysponowani do mężczyzny u którego doszło do nagłego zatrzymania krążenia. Reanimacja była prowadzona przez kilkadziesiąt minut. Kiedy dotarło na miejsce pogotowie, przejęło od strażaków działania, niestety pomimo długo prowadzonej reanimacji nie udało się uratować życia 28-latka. Lekarz stwierdził zgon mężczyzny – komentuje Bartłomiej Mądry, oficer prasowy gorzowskiej straży pożarnej.

Na miejsce została wezwana policja oraz prokurator. Ciało mężczyzny zostało zabezpieczone do sekcji zwłok, która wyjaśni jaka była przyczyna zgonu mężczyzny.

Nie ma wolnej karetki? Na pomoc przyjadą strażacy

Jak przyznają strażacy, w ostatnim czasie bardzo często jeżdżą do różnych zdarzeń, kiedy na miejscu nie ma wolnej karetki. Wszyscy strażacy z jednostek PSP i duża część strażaków OSP ma uprawnienia ratownicze z zakresu kwalifikowanej pierwszej pomocy. Ratownicy wyposażeni się w niezbędny sprzęt, który na co dzień używany jest też w karetkach ZRM.

Podstawowym sprzętem jest torba PSP R-1, która zawiera rurki ustno-gardłowe i krtaniowe, ssak mechaniczny, worki samorozprężalne, jednorazowe zestawy do tlenoterapii, butlę tlenową, szyny Kramera, kołnierze ortopedyczne i opatrunki. Na wyposażeniu wielu jednostek ratowniczo-gaśniczych i wielu jednostek OSP znajdują się również defibrylatory.