• Dziś /2°
  • Jutro /1°
Wiadomości

Gorzów: Syn zabił ojca. Już wcześniej groził mu nożem i miał problemy z prawem

10 października 2023, 09:30, Marcin Kluwak
W kamienicy przy ul. Łokietka w Gorzowie doszło do zabójstwa. Syn zabił swojego ojca, a następnie uciekł z miejsca zdarzenia. Po policyjnej obławie został zatrzymany. Jak mówi osoba z bliskiej rodziny, chłopak kilka lat temu trafił do więzienia, bo zaatakował sąsiada nożem. Jednak to niejedyne przewinienia 29-latka.

Śródmieście Gorzowa, wyremontowana kamienica na rogu ul. Łokietka i Armii Polskiej. To tutaj w poniedziałkowe popołudnie 9 października rozegrał się dramat w mieszkaniu znajdującym się na parterze budynku. Jak dowiedział się portal gorzowianin.com, syn zabił swojego ojca i uciekł z miejsca zdarzenia. Po obławie trwającej godzinę policjantom udało się zatrzymać 29-letniego mężczyznę.

W poniedziałkowy wieczór w mieszkaniu cały czas pracowała grupa dochodzeniowo-śledcza pod nadzorem prokuratora. Drzwi wejściowe od mieszkania były otwarte, przez co można było zobaczyć techników, rozstawione lampy doświetlające pomieszczenie oraz połamane drzwi.

Rodzina ofiary: To był normalny człowiek, żadna patologia

Przed kamienicą stała zapłakana rodzina, która była w szoku i nie mogła uwierzyć w to co się stało. Ofiarą był 57-letni Adam, który na co dzień pracował na budowie. - To był normalny człowiek, żadna patologia, uczciwy, pracowity. Nigdy się na nic nie skarżył. Jego syn Mateusz siedział w więzieniu, bo kilka lat temu zaatakował sąsiada nożem - opowiada ze łzami w oczach kobieta z bliskiej rodziny zabitego mężczyzny.

Zabójstwo na tle rodzinnym

Póki co, nie wiadomo, w jakich okolicznościach zginął mężczyzna i jakie było narzędzie zbrodni. Prokuratura nie chce zdradzać szczegółów. Ciało 56-letniego Adama zostało zabezpieczone do sekcji zwłok. Natomiast syn ofiary został zatrzymany.

- Doszło do zbrodni na tle rodzinnym. Do sprawy został zatrzymany młody mężczyzna. We wtorek 10 października zostaną z nim przeprowadzone czynności procesowe. Prokurator będzie składał wniosek o tymczasowy areszt. Mężczyzna będzie oskarżony o zabójstwo zgodnie z artykułem 148 kodeksu karnego. Grozi mu do 25 lat więzienia lub dożywocie  – komentuje Łukasz Gospodarek, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Gorzowie.

Problemy Mateusza H. z prawem. Zaatakował sąsiada nożem, groził ojcu

Mateusz H. zaatakował sąsiada w sierpniu 2015 roku. Wówczas 22-letni Mateusz H. wyszedł, aby wyrzucić śmieci, miał przy sobie dwa kuchenne noże. Pomiędzy 22-latkiem, a 78-letnim sąsiadem miało dojść do sprzeczki, wskutek której Mateusz H. zadał sąsiadowi kilka ciosów nożem - w nogi oraz w przedramię i łopatkę. 78-latek, co prawda sam atak przeżył, ale zmarł dwa miesiące później. Biegli uznali, że nie miało to związku z wcześniejszym atakiem młodego mężczyzny.

Jak relacjonował przebieg sprawy Kamil Siałkowski, dziennikarz Gazety Wyborczej, prokurator od samego początku oskarżał Mateusza H. o usiłowanie zabójstwa i wnioskował o 15 lat więzienia. Jednak podczas rozprawy końcowej w czerwcu 2016 roku, sędzia z Sądu Okręgowego w Gorzowie uznał, że nie było to usiłowanie zabójstwa i skazała Mateusza H. na 5 lat więzienia za naruszenie narządu ciała na okres dłuższy niż siedem dni.

Redaktor Kamil Siałkowski opisywał, że Mateusz H. miał już wcześniej problemy z prawem. W 2013 roku stanął przed sądem pod zarzutem pobicia starszego człowieka przy ul. Szkolnej w Gorzowie. Za pobicie, dostał wyrok w zawieszeniu. Natomiast w lipcu 2015 roku biegał z nożem po mieszkaniu, demolował je i groził ojcu. Pisał o tym kurator, który prowadził dozór nad Mateuszem H. To wszystko było ważne dla oceny osobowości oskarżonego i wymiaru kary.

Fotoreportaż



Podziel się

Komentarze


Zobacz także

Imprezy


Pozostałe wiadomości