W pierwszej kolejce gorzowskie zawodniczki podejmowały drużynę z Bydgoszczy, która w poprzednim sezonie zajęła ostatnie miejsce w ligowej tabeli. W tym sezonie w ekstraklasie gra tylko dzięki wykupieniu "dzikiej karty".
W tym meczu na pewno w roli faworytek stawiane były gospodynie. Jednak lepiej rozpoczęły pojedynek w Gorzowie zawodniczki gości, które wyszły na prowadzenie 9:1. Po kolejnych dwóch minutach na prowadzeniu jednak były już podopieczne Dariusza Maciejewskiego. Koszykarki PolskiejStrefieInwestycji Enei Gorzów z czasem się rozkręcały i chciały przejąć kontrolę nad meczem. W drugiej kwarcie było już 37:26 dla miejscowych i wydawało się, że akademiczki faktycznie kontrolują grę. Przyjezdne jednak jeszcze przed przerwą potrafiły zmniejszyć część strat i postraszyć gorzowskie koszykarki, choć ostatecznie po dwudziestu minutach gry to gospodynie prowadziły 54:45.
Po przerwie ponownie oglądaliśmy przestój gorzowianek w ofensywie, a skuteczniejsze w swoich poczynaniach były zawodniczki z Bydgoszczy, które doprowadziły do stanu 52:54. Chloe Bibby i Nora Wentzel wzięły się za zdobywanie punktów dla AZS-u i po niespełna sześciu minutach trzeciej kwarty akademiczki prowadziły już 67:55, co było ostatecznie najwyższym prowadzeniem miejscowych. Jednak długo radość z tego prowadzenia nie potrwała, ponieważ bydgoszczanki zanotowały serię 13 punktów z rzędu i jeszcze w tej samej części meczu wyszły na prowadzenie 68:67, choć kwarta zakończyła się prowadzeniem gospodyń 69:68.
Taki przestój jednak wprowadził sporo nerwowości w grze gorzowianek, jak i zaniepokojenie na twarzach kibiców zgromadzonych w hali przy Chopina. Ostatnią ćwiartkę meczu akademiczki rozpoczęły od celnych trafień Stephanie Jones, dzięki czemu ponownie mogły złapać kilka "oczek" przewagi. Młode rywalki z Bydgoszczy jednak nie miały zamiaru odpuszczać. Agresywna gra defensywna przyjezdnych powodowała, że miały one także swoje sytuacje w ataku. Po trafieniu Oceany Hamilton ponownie na prowadzeniu były koszykarki Piotra Kulpekszy (74:73). Decydujące minuty należały jednak do gospodyń, które potrafiły indywidualnymi akcjami rozstrzygać wynik na swoją korzyść. Ostatecznie gorzowianki wygrały 90:82 po zaciętym boju z bydgoszczankami.
Liderką akademiczek, zgodnie z przewidywaniami, była Chloe Bibby, która zdobyła w sumie 27 punktów. Bardzo dobrze zagrała także Elena Tsineke, która rzuciła 21 punktów oraz zanotowała 7 asyst. W sumie aż pięć zawodniczek gorzowskiego klubu zapisało przy nazwisku dwucyfrową zdobycz punktową.
- To był bardzo ciężki mecz. Mogę pogratulować moim dziewczynom, wracały do meczu parokrotnie. Mogliśmy jeszcze dłużej postraszyć gospodarzy. Zrobiliśmy proste błędy, gdy wyszliśmy na prowadzenie i zespół gospodyń był już bezbłędny. Szczególne słowa uznania dla Oli Pszczolarskiej, która całe wakacje grała w kosza 3x3 i dzisiaj wchodzi i gra 35 minut i zdobywa 12 punktów - przyznał po meczu Piotr Kulpeksza, trener bydgoszczanek.
- Cieszę się, że graliśmy taki ciężki mecz. Czeka nas bardzo dużo pracy. Wygraliśmy skutecznością, ale nie było to z wypracowanych sytuacji. Gubimy się i taktycznie to wygląda słabo. Dobrze, że mieliśmy kilka strzelb, które rozstrzygnęły mecz na naszą korzyść. Cieszę się ze zwycięstwa i z tego, że drużyna z Bydgoszczy pokazała nam, nad czym musimy pracować. Najważniejsze mecze i tak będą w marcu. Wtedy takich błędów, jak dzisiaj, być nie może. Zespół z Bydgoszczy zagrał tak agresywną koszykówkę, że widzimy, w jakim miejscu jesteśmy. Gdybyśmy grali ze słabszym przeciwnikiem, to by nam się wydawało, że jesteśmy dobrzy. My jesteśmy przeciętni w tej chwili, ale potrafimy wygrać mecz - mówił Dariusz Maciejewski, szkoleniowiec PSI Enei Gorzów.
Punkty:
PolskaStrefaInwestycji Enea AJP Gorzów Wlkp.: Chloe Bibby 27, Elina Tsineke 21, Stephanie Jones 17, Aleksandra Pszczolarska 12, Nora Wentzel 10, Anna Jakubiuk 2, Wiktoria Kuczyńska 1, Ewelina Śmiałek 0.
Basket 25 Ekstraklasa Sp. z oo Bydgoszcz: Oceana Hamilton 22, Keondria Calloway 21, Karina Michałek 14, Weronika Papiernik 8, Andelina Radic 7, Aleksandra Zmierczak 7, Marta Sztąberska 3, Marta Wieczyńska 0, Izabela Zdrodowska 0, Amelia Pawlikowska 0.
Dziadek do Orzechów I Grand Royal Ballet
22 grudnia 2024
kup bilet |
|
Najpiękniejsze melodie świata, czyli od opery do musicalu!
1 marca 2025
kup bilet |
|
Największe przeboje Edyty Geppert
20 marca 2025
kup bilet |
|
Polska Noc Kabaretowa 2025
23 maja 2025
kup bilet |