Sylwia Browarna trafiła do szpitala w 20 tygodniu ciąży z powodu plamienia. Diagnoza była niepokojąca – niewydolność szyjki macicy. Lekarze byli powściągliwi w obietnicach, sugerując jedynie, że osiągnięcie 30 tygodnia ciąży byłoby dużym sukcesem. Niestety, w 27 tygodniu u Sylwii odeszły wody płodowe.
Każdy następny dzień był dla niej walką. Jak wyjaśnia lek. Kaczmarek, przy tak wczesnym odejściu wód i objawach infekcji, większość ciąż kończy się poronieniem. Na szczęście Sylwia była pod ciągłą opieką medyczną. Po trzydziestu tygodniach ciąży przeprowadzono cesarskie cięcie. Jak podkreśla lek. Kaczmarek, w takim stadium każdy dodatkowy dzień ciąży jest kluczowy dla rozwoju dziecka.
Dziewczynka przyszła na świat, ważąc 1475 g. Była w ciężkim stanie, ale dzięki zaangażowaniu personelu medycznego, jej stan zaczął się poprawiać. Rodzice Poli odwiedzali ją codziennie. Po 50 dniach opieki w szpitalu Pola została wypisana do domu, choć nadal wymaga specjalistycznej opieki.
Nie jest to jedyny tego tupu przypadek gorzowskim szpitalu. Niedawno wypisano stamtąd Sarę, która urodziła się w 28 tygodniu, ważąc tylko 560 g. Po trzymiesięcznym pobycie w szpitalu Sara wróciła do domu, mając prawie 3 kg. Była w doskonałej kondycji. Rok wcześniej, w podobnej sytuacji była Karinka – urodziła się w 28 tygodniu z tą samą wagą, a dziś jest zdrowym rocznym dzieckiem.
Czerwone Gitary. Diamentowe 60-lecie
2 marca 2025
kup bilet |
|
Najpiękniejsze melodie świata, czyli od opery do musicalu!
1 marca 2025
kup bilet |
|
Iluzjonista Piotr Denisiuk
17 stycznia 2025
kup bilet |
|
Największe przeboje Edyty Geppert
20 marca 2025
kup bilet |