• Dziś 13°/9°
  • Jutro 13°/5°
Wiadomości

Plaga wszy w przedszkolach i szkołach w Gorzowie. „Tak źle dawno nie było”

31 marca 2023, 13:00
fot. Canva/Africa Images
Tak dużego problemu z wszami nie było od lat, przyznają rodzice i dziadkowe uczniów chodzących do przedszkoli i szkół podstawowych w Gorzowie. Jednak jak się okazuje, problem z wszami jest w placówkach w całym kraju. a producenci preparatów na wszy notują rekordową sprzedaż produktów.

Wszawica od lat budzi skrajne emocje. Wiele osób jest przekonanych, że wszy atakują tylko brudne, zaniedbane głowy, co jest nieprawdą. Okazuje się bowiem, że jest wprost przeciwnie - wszy lubią czyste i zadbane głowy. Od kilku miesięcy z problemem wszawicy mierzą się uczniowie przedszkoli i szkół podstawowych w całym kraju. Jak podkreślają, rodzice dzieci, tak źle jeszcze nie było. Potwierdzają to również wyniki sprzedaży preparatów na wszy. Jak podaje Dziennik Gazeta Prawna, producenci notują rekordowe wyniki sprzedaży, niewidziane od co najmniej 2019 roku.

Problem z wszawicą w przedszkolach i szkołach w Gorzowie

Jak się okazuje, problem pojawił się również w przedszkolach i szkołach w Gorzowie, o czym informują sami rodzice i dziadkowie. Pan Edward na jednej z gorzowskich grup na facebooku napisała, że jego wnuczka przyniosła wszy ze szkoły już kolejny raz w tym roku, a swoim wpisem wywołał ożywioną dyskusję wśród mieszkańców Gorzowa.

- Moja wnuczka uczennica I klasy Szkoły Podstawowej nr 6 w Gorzowie po raz kolejny w tym roku szkolnym przyniosła ze szkoły wszy. Znowu kuracja i wylewanie na głowę dziecka toksycznej chemii. Czy macie czy też mieliście podobne doświadczenia i jak sobie poradziliście w tej sytuacji? Dyrekcja szkoły wykazuje bierność - napisał pan Edward, mieszkaniec Gorzowa.

Wiele osób przyznało, że problem z wszami jest nie tylko w tej podstawówce, ale również innych szkołach i przedszkolach na terenie Gorzowa. - W przedszkolach jest również ten problem – podkreśla Karolina. - Tak, panuje wszawica. Niestety szkoła tylko informuje,a skuteczne są tylko środki z apteki i do tego częsta kontrola głowy dziecka - przyznaje Emilia. - Nic nowego w tej szkole. Są wszy, a do tego szkarlatyna – podkreśla Karolina. - Moja córka też już w tym roku przynosiła wszy parę razy. Przez te preparaty i chemię nabawiła się łupieżu. Zgłaszane milion razy do pani dyrektor, oczywiście cisza... Powinna pani pielęgniarka przyjść chociaż raz w tygodniu i wysyłać dzieci z wszami do domu – opowiada Angelika.

Są również osoby, które wskazują, że odpowiedzialność za tę sytuację ponoszą również rodzice. - Ale to nie szkoła roznosi wszy, a dzieci. Może czas najwyższy zająć się higieną dzieci. Pracuje w przedszkolu i pojawił się ten sam problem. I jeśli rodzice nie wezmą się w garść, to nic nie pomoże – podkreśla Agnieszka. - Wystarczy poruszyć temat na zebraniu i zmobilizować rodziców do zadbania o włosy swoich dzieci. Temat wszy przewija się w wielu placówkach. Ponadto pani pielęgniarka nie ma prawa bez zgody rodziców sprawdzać głów dzieci. Informacja na temat wszy była podana do wiadomość wszystkich rodziców na Librusie. Bez pracy rodziców nie będzie efektu – komentuje Paula.

Wszy w szkole. Co może zrobić sanepid

Co na to wszystko sanepid? - Interwencja dotycząca problemu wszawicy na terenie Szkoły Podstawowej nr 6 w Gorzowie wpłynęła do nas w piątek 31 marca. Wobec powyższego, skontaktowano się z dyrektorem placówki celem wyjaśnienia sytuacji. Dyrektor szkoły przekazał, iż w przypadku wystąpienia wszawicy wśród uczniów podejmowane są działania przez niego i pielęgniarkę szkolną. Mając na uwadze powyższe pracownik Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Gorzowie za pośrednictwem poczty elektronicznej przesłał materiały edukacyjne adresowane do dzieci i rodziców – komentuje Marlena Mazurkiewicz z Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Gorzowie.

Ponadto sanepid ma związane ręce, bo nie mają uprawnień do badania dzieci w szkołach. Kolejnym problem jest to, że rodzice często nie pozwalają na przeprowadzenie kontroli czystości głowy u dziecka, jeżeli taka kontrola jest przeprowadzana. Rodzice tłumaczą, że to narusza przestrzeń osobistą maluchów.

Warto podkreślić, że odkąd wszawica została usunięta z wykazu chorób zakaźnych, obowiązek dbania o higienę dziecka spoczywa na rodzicach. - W 2008 roku ministerstwo zdrowia wykreśliło wszawicę z listy chorób zakaźnych. W efekcie nie podlega ona już sanitarnemu reżimowi i nie można już prosić sanepidu o pomoc, który w przypadku jej wystąpienia mógłby objąć automatycznie szkoły kontrolą — informuje Dziennik Gazeta Prawna.

- Cyklicznie z początkiem roku szkolnego, wysyłane są pisma do dyrektorów wszystkich placówek nauczania i wychowania z prośbą o podjęcie przedsięwzięć prozdrowotnych dotyczących profilaktyki wszawicy zwanej pedikulozą oraz przekazujące materiały edukacyjne, celem ich wykorzystania w prowadzonych działaniach. Dodatkowo koordynujemy Wojewódzki Program Profilaktyki Wszawicy, którego adresatami są dzieci w wieku przedszkolnym, uczniowie szkół podstawowych klas I - III oraz ich rodzice bądź opiekunowie. Intencją wiodącą twórców programu jest zmniejszenie występowania wszawicy w środowisku szkolnym i przedszkolnym – podkreśla Mazurkiewicz.


Podziel się

Komentarze

Imprezy


Pozostałe wiadomości