Aurelia urodziła się na początku lipca 2022 roku. Podczas rutynowej kontroli u pediatry, lekarz zauważył siniaki na nóżce i pośladku. Dziecko po badaniu zostało skierowane do Szpitala Wojewódzkiego w Gorzowie na obserwację. Tam spędziło kilka dni.
Po tym czasie rodzice wrócili do domu z dzieckiem, ale ich spokój nie trwał zbyt długo. Wkrótce do drzwi ich mieszkania zapukała policja wraz z pracownikami Centrum Pomocy Rodzinie. Okazało się, że lekarze badający dziewczynkę zgłosili podejrzenie przemocy domowej.
Rodzice doskonale wiedzieli, że dziecku nie dzieje się żadna krzywda, a zasinienia pojawiły się tuż po urodzeniu. Jak twierdzi ojciec małej Aureli, nikt nie chciał w gorzowskim szpitalu słuchać ich wyjaśnień, że siniak na nóżce był od urodzenia. Nie uwzględniono tego w dokumentacji medycznej. - Gdyby to było z powodu bicia, to zmieniałoby kolor, jak siniak zawsze zmienia kolor - mówił w rozmowie z gorzowską dziennikarką Polsat News ojciec dziecka - Dominik Banaszak.
Dziecko tego samego dnia trafiło do rodziny zastępczej, a rodzice rozpoczęli batalię o odzyskanie małej Aurelii. Dopiero po otrzymaniu opinii biegłego oraz rozprawie przed sądem rodzinnym, która odbyła się 7 września, Aurelia wróciła do domu. Biegły stwierdzi to samo, co wcześniej mówił ojciec. Siniaki nie mogą powstać wskutek przemocy, ponieważ znajdują się cały czas w tym samym miejscu i nie zmieniają koloru.
Dziewczynka wciąż jest pod stałą opieką kuratora sądowego i asystenta rodziny, ale na szczęście jest już w swoim domu. Rodzice chcą jak najszybciej znaleźć przyczynę zasinień na ciele ich córki, bo wciąż nie wiadomo, jaka choroba je spowodowała.
To nie ulega wątpliwości. Lekarze widzieli zasinienia i zareagowali tak, jak nakazują przepisy. Dziecko trafiło do rodziny zastępczej, rodzice przeżyli prawdziwy horror, ale ostatecznie okazało się, że nie ma w tym nawet cienia ich winy. W takich przypadkach ani lekarz rodzinny lub lekarz w szpitalu nie jest biegłym sądowym i nie może od razu stwierdzić, że siniaki na ciele dziecka, to efekt choroby, nie przemocy. Gdyby służby nie zadziałały w ten sposób, a w rodzinie faktycznie dochodziłoby do przemocy i do jakiejś tragedii - wówczas wszyscy szukaliby winnego.
Czerwone Gitary. Diamentowe 60-lecie
2 marca 2025
kup bilet |
|
Najpiękniejsze melodie świata, czyli od opery do musicalu!
1 marca 2025
kup bilet |
|
Największe przeboje Edyty Geppert
20 marca 2025
kup bilet |
|
Polska Noc Kabaretowa 2025
23 maja 2025
kup bilet |