W poniedziałek w jednej z sal Urzędu Miasta odbyło się kolejne posiedzenie Komisji Kultury, Sportu i Promocji. Po raz kolejny ciężko jednak było rozmawiać o pieniądzach, ponieważ nadal ich nie ma.
Kluby sportowe w Gorzowie jeżeli w tym roku otrzymały dotację to jedynie pierwszą ratę. Wszyscy włodarze grup sportowych oczekują na kolejne pieniądze, które już od dawna powinny znajdować się na kontach klubów.
Na posiedzeniu obecny był Tadeusz Grabowski, członek zarządu GKK I LO. Przedstawił on na wstępie projekt budowy stadionu lekkoatletycznego wraz z pełnowymiarowym boiskiem piłkarskim oraz trybunami. Swój projekt uzasadniał brakiem takiego obiektu w Gorzowie, oraz tym, iż korzystający z obiektu AWF-u, nawet klub AZS AWF, muszą uiścić opłatę. Projekt został przekazany komisji do rozważań i być może w najbliższych latach będziemy mogli być świadkami powstania nowego obiektu sportowego w naszym mieście.
Najważniejszą kwestią podczas tego spotkania miały być jednak rozważania na temat dodatkowych funduszy dla klubów. Konkurs ofert zakończył się, a więc teraz przyszedł czas na rozstrzygnięcia. Jak się jednak okazało, Alina Nowak, wiceprezydent Gorzowa oznajmiła, że miasto nie otrzymało jeszcze kredytu i pieniądze nie wpłyną na konta klubów. Jak dodała A. Nowak decyzje finansowe będą zapadać dopiero po 20. października, a ok 20. września ma zapaść decyzja o kredycie.
Zarówno Jerzy Sobolewski, przewodniczący Komisji Kultury, Sportu i Promocji, jak i Stanisław Woźniak, dyrektor wydziału sportu w Gorzowie, jednoznacznie przyznawali, że kluby już zbyt długo czekają na dotację. Wszyscy oczekują, że wiceprezydent A. Nowak spotka się z prezydentem Tadeuszem Jędrzejczakiem, aby przyspieszyć ten proces. W sali padały również stwierdzenia, że większość trenerów wykłada już pieniądze na obozy ze swoich kieszeni. Z jednej strony członkowie komisji są pod wrażeniem działalności klubów w tak trudnej sytuacji, z drugiej jednak twierdzą, że w każdym momencie włodarze klubów mogą stracić cierpliwość i miasto może stracić to na co pracowało przez długi okres czasu, a więc sport.
Kolejne miesiące mijają, a konkretnych decyzji nadal brak. Jak długo gorzowskie kluby oraz stowarzyszenia będą musiały jeszcze czekać? Na to pytanie jednak nie znamy odpowiedzi, a jak się okazuje, nawet członkowie komisji nie są w stanie udzielić jednoznacznej odpowiedzi na, wydaje się, łatwe pytanie.