W styczniu 2011 roku Tomasz Szatkowski zaczął swoją przygodę z pediatrią jako lekarz rezydent w gorzowskim szpitalu. Wcześniej, jako student, bardzo wiele czasu spędził na dyżurach w Klinice hematoonkologii dziecięcej w Szczecinie. Specjalizację ukończył w Szpitalu Powiatowym w Drezdenku. Później pracował na oddziale dziecięcym barlineckiego Szpitala. Uczestniczył w wielu stażach za granicą (Brazylia, Izrael) i w Polsce. Uczestnik wielu ogólnopolskich konferencji pediatrycznych. Od wielu lat współpracuje z gorzowskim Hospicjum św. Kamila, gdzie opiekuje się ciężko chorymi dziećmi. Od stycznia 2020 r. kierownik Oddziału Dziecięcego z Pododdziałem Neurologii Dziecięcej Wielospecjalistycznego Szpitala Wojewódzkiego w Gorzowie
- Medycyna to wiele różnych dziedzin: onkologia, chirurgia, kardiologia, interna... Pan wybrał pediatrię. Dlaczego?
- Będąc na 4 roku studiów pojechałem na praktyki studenckie do Izraela. Tam widziałem wiele małych bardzo chorych dzieci. Rodzice przynosili je na rękach do tamtejszego szpitala, szukając dla nich ratunku. Od tamtej pory już wiedziałem, że będę pediatrą.
- Co w opiece nad dziećmi jest dla Pana najważniejsze?
- Dzieci są najczęściej niewinne swoich chorób. Inaczej niż dorośli, którzy w większości „zapracowali” na swój bagaż zdrowotny. Na zdrowie trzeba zwracać uwagę od najmłodszych lat. Trzeba przypominać dorosłym, a rodzicom w szczególności, żeby pamiętali o wykonywaniu bilansów. One nie służą jedynie statystykom, ale to jedna z form zwracania uwagi na ewentualne nieprawidłowości w rozwoju dzieci oraz jeden ze sposobów na wczesne wykrycie chorób. Podobnie jest ze szczepieniami ochronnymi, które zapobiegają rozprzestrzenianiu się wielu groźnych chorób zakaźnych. Dbając o zdrowie dzieci wychowujemy zdrowe społeczeństwo.
- Lekarz jako indywidualista czy jako członek zespołu lekarskiego. Która rola jest w pracy lekarza najważniejsza?
- Praca w zespole jest bardzo istotna. Indywidualista często nie widzi wszystkiego, może nie zwrócić uwagi na inne możliwe przyczyny danych dolegliwości. Czasem wystarczy drobna sugestia, nawet najmłodszego członka zespołu, dzięki któremu diagnoza jest całkowicie inna. Indywidualista często jest jak koń z klapkami na oczach, który patrzy tylko przed siebie... Zdecydowanie stawiam na zespół.
- Wchodzi Pan na miejsce cenionego lekarza. Na pewno ma Pan obawy, ale też pewność, że można zrobić coś więcej...
- Mam nadzieje, że będę dobrym następcą doktor Małgorzaty Urbańskiej-Kosińskiej. Już zacząłem nawiązywać kontakty z lekarzami z zaprzyjaźnionych klinik. Mam nadzieję na współpracę ze specjalistami z wąskich dziedzin pediatrii. Dziś jeszcze – żeby nie zapeszyć - nie chciałbym zdradzać szczegółów. Przyjdzie na to czas. Mam też nadzieję na nawiązanie współpracy z uczelniami medycznymi i kształcenie przyszłych pediatrów. Marzy mi się piękny, klimatyzowany oddział, z większą ilością łóżek, może z dodatkowymi specjalistycznymi pododdziałami.
- Gdy widzi pan chore bezbronne dziecko to jaką ma Pan pierwszą myśl...
Trzeba mu jak najszybciej pomoc. Żadne koszty nie mają wtedy znaczenia.
Polska Noc Kabaretowa 2025
23 maja 2025
kup bilet |
|
Dziadek do Orzechów I Grand Royal Ballet
22 grudnia 2024
kup bilet |
|
Chór i orkiestra Alla Vienna
23 listopada 2024
kup bilet |
|
Czerwone Gitary. Diamentowe 60-lecie
2 marca 2025
kup bilet |