• Dziś 14°/8°
  • Jutro 10°/4°
Wiadomości

Słubice: Brak niemieckich klientów to dla nich zabójstwo

12 listopada 2020, 16:30
fot. Daniel Szurka / Nasze Słubice
Przedsiębiorcy z bazaru w przygranicznych Słubicach są na skraju bankructwa. Zdecydowana większość klientów robiących zakupy na bazarze, to mieszkańcy Frankfurtu nad Odrą, a teraz ich po prostu nie ma. Wszystko przez pandemię koronawirusa i wprowadzone po stronie niemieckiej obostrzenia. Jak przyznaje zarządca targowiska, sytuacja jest tragiczna.

Właściciele restauracji, salony fryzjerskie czy zwykłe sklepy w Słubicach były nastawione na klientów zza Odry. Niestety rosnąca liczba zakażeń koronawirusem i wprowadzone ograniczenia po stronie niemieckiej spowodowały, że Niemców po prostu nie ma.

Brak niemieckich klientów, to znaczny spadek dochodów. W niektórych restauracjach aż 90% klientów to byli obywatele Niemiec. Teraz kiedy lokale gastronomiczne mogą wydawać jedzenie tylko na wynos, to utargu praktycznie nie ma. W dramatycznej sytuacji są również przedsiębiorcy ze słynnego bazaru w Słubicach. Wszystko przez to, że sprzedaż na bazarze jest skierowana przede wszystkim do niemieckich klientów.

Brak mieszkańców Frankurtu nad Odrą to efekt wprowadzonych obostrzeń przez Brandenburgię. Niestety nie wszyscy Niemcy wiedzą, że obowiązuje mały ruch przygraniczny i mogą przyjechać do Polski na nie dłużej niż 24 godziny. Jeżeli przekroczą ten czas, będzie czekać ich kwarantanna przy powrocie do kraju. Inni z kolei obawiają się o swoje zdrowie. Tym bardziej, że

Paweł Sławiak, prezes stowarzyszenia "Odra", które zarządza słubickim bazarem podkreśla, że sytuacja jest dramatyczna i nie wie co będzie dalej z osobami handlującymi na targowisku. Jeżeli zostanie wprowadzony kolejny lockdown, to przedsiębiorcy tym razem tego nie przetrwają. Tym bardziej, że wiosną targowisko było zamknięte przez trzy miesiące.

Nawet sami mieszkańcy Słubic dostrzegają brak sąsiadów zza Odry i podkreślają, że nie jest to dobre dla lokalnej gospodarki, bo słubiccy przedsiębiorcy byli nastawieni głównie na niemieckiego klienta. - Wszyscy mają marne obroty. Widać, że brakuje Niemców. Najbardziej cierpi na tym handel, który czeka na ludzi zza Odry. Niemcy kochają polskie jedzenie i zawsze przyjeżdżali tutaj zakupy – podkreśla Danuta, mieszkanka Słubic.


Podziel się

Komentarze


Imprezy


Pozostałe wiadomości