• Dziś /0°
  • Jutro /8°
Wiadomości

Okiem eksperta

3 lipca 2011, 11:36
fot. Marcin Szarejko
Już dzisiaj dwunasta kolejka rozgrywek najwyższej ligi żużlowej w Polsce. Najciekawiej zapowiada się spotkanie w Lesznie.
Tabela ligowa podzieliła się już niemal na dwie czwórki. Do Leszna udają się gorzowianie. Żużlowcy Stali w czwartek rozegrali zaległe spotkanie w Zielonej Górze, gdzie zdołali utrzymać bonus. W Zielonej Górze wystąpił Hans Andersen, który pojechał słabo. W Lesznie powrócić do składu powinien Artur Mroczka. Do Torunia przyjeżdżają Żurawie z Rzeszowa, które wciąż walczą o wyższą lokatę na koniec rundy zasadniczej. Na Mościcach zespoły z Tarnowa oraz Częstochowy walczą o kolejne punkty, które będą ważne dla jednych i drugich. Pozostaje kwestia przygotowania obiektów, na którym w piątek odbywał się koncert The Scorpions. Na W69 przyjeżdżają wrocławianie. Falubaz po wygranych derbach jest podbudowany i wciąż chcą skończyć rundę zasadniczą na czele tabeli.Oto typy ekspertów.

Tomasz Lorek:

Tarnów - Częstochowa 48:42

Jaskółki wiedzą o co jadą. Nie sądzę, aby zmotywowane Lwy zaprzepaściły szanse na bonus, choć menedżer Włókniarza, sympatyczny gość, Jarek Dymek uważa, że częstochowian stać nawet na 3 punkty. Kasprzak nie może odbudować znakomitej formy z początku sezonu w Anglii, ale w Polsce Krzysztof punktuje dobrze, do tego solidny tercet: Freddie, Bjarne, Martin powinni zdobyć 48 punktów. Bracia Łagutowie i Nermark oraz bardzo solidny junior Artur Czaja to gwarancja, że goście tanio skóry nie sprzedadzą.

Toruń - Rzeszów 51:39

W lany poniedziałek krzyżacy wygrali dwoma oczkami na Hetmańskiej, ale u siebie Crispy, Miedziak, Saletra i Rysiek rozprowadzą rzeszowian. Crumpie to niekwestionowany lider ekipy Darka Śledzia, był przed rokiem w finale GP na Motoarenie, więc z pewnością przysporzy wielu punktów PGE Marmie. Języczkiem u wagi będzie postawa Bombera Harrisa, który zapowiada drastyczne zmiany w teamie, bo jak twierdzi Brytyjczyk "nie wszyscy pracują jak należy, a ego niektórych osób jest nazbyt rozbuchane".

Zielona Góra - Wrocław 53:37

Herbie jest w życiowej formie, AJ coraz lepiej dogaduje się ze sprzętem, a Pepe będzie po długiej podróży z Lonigo, ale Piotr im częściej startuje, tym lepiej się ściga. Być może do jazdy wróci Zengi. Wrocław może polegać na Maćku Janowskim, Piotrze Świderskim, a kto wie czy nie odrodzi się Bjerre, który przed laty błyszczał podczas GP Challenge w Zielonej Górze?

Leszno - Gorzów 49:41

Mistrzowie Polski wciąż jadą naładowani jak akumulatory Exide. U siebie są bardzo groźni. Hampel to prawdziwy lider zespołu, który zechce przywieźć cenne punkty dla Unii zanim skupi się na DPŚ. Batch, Koldi i Kennett to solidna ekipa, której nie powinien uczynić krzywdy świetnie dysponowany mistrz świata Tomasz Gollob i niezmiernie waleczny Nicki Pedersen.

Paweł Tracz:

Tarnów - Częstochowa 51:39

To powinno być spokojne spotkanie dla gospodarzy. Owszem, Lwy wcale nie są takie słabe, ale wątpię, aby zdobyły Mościce. Unia radzi sobie coraz lepiej i wciąż ma szansę na awans do czołowej szóstki. Włókniarz będzie się trzymał do połowy zawodów, ale potem nastąpi atak Jaskółek.

Toruń - Rzeszów 55:35

Mecz do jednej bramki. Potwierdza się, że Rzeszów to Jason Crump, a potem już tylko pierwszoligowa ekipa. Szkoda, bo sam liczyłem przed sezonem, że Chris Harris, Rafał Okoniewski i przede wszystkim Dawid Lampart będą punktowali na ciut wyższym poziomie. Anioły są u siebie piekielnie mocne i ani przez chwilę nie powinny "mieć ciepło".

Zielona Góra - Wrocław 49:41

Choć Myszy pojadą już bez zastępstwa zawodnika za Rafała Dobruckiego, to nawet z wracającym do drużyny rekonwalescentem Grzegorzem Zengotą są w stanie pewnie pokonać Spartę. Zespół z Dolnego Śląska potrafi jednak jechać przy W69 i dlatego liczę na zacięty mecz, w którym słabszy napsuje sporo krwi zielonogórzanom.

Leszno -  Gorzów 43:47

Hit kolejki, w którym więcej szans daję naszej drużynie. Skoro w Zielonej Górze Stal zdobyła 40 punktów, to brakujące oczka do sukcesu na "Smoku" są w stanie dorzucić ci, którzy przy W69 nie mieli najlepszego dnia. Myślę o Mateju Zagarze i Nielsie Kristianie Iversenie. Na pewno większy dorobek będzie miał Bartosz Zmarzlik, no i może w końcu cegiełkę do zwycięstwa dorzuci "Hansior-Lansior". W innym przypadku wygrana w Lesznie przejdzie nam koło nosa.


Dawid Lis

Podziel się

Komentarze


Zobacz także

Imprezy


Pozostałe wiadomości