Byłaś naszą pierwszą wicemiss. Zależało Ci, żeby zostać najładniejszą dziewczyną wśród sportowców ziemi gorzowskiej?
W przypadku takich konkursów jest tak, jak na zawodach - jeśli biorę już w czymś udział, staram się być najlepsza i zawsze pragnę wygranej. Ostatnio nie udało się, ale na szczęście była to tylko zabawa, a nie rozgrywki. W sporcie wszystko zależy ode mnie, w konkursie na miss niestety nie. Powiem szczerze, że końcowy wynik ogłoszony trzy dni później niż powinien, był dla mnie zaskoczeniem, bo wcześniej cały czas miałam dużą przewagę.
Głosowali na Ciebie znajomi czy nieznane Ci osoby?
Nie mam pojęcia! Oczywiście rodzina wspierała mnie jak mogła i wysyłała sms-y, ale myślę, że nieznajomi także. Nie wiem nawet, kto zgłosił mnie do tego konkursu. To miłe, że obcy mi ludzie chcieli, żebym została Miss Sportu.
Ładna dziewczyna uprawia taki niekobiecy sport - dlaczego?
Ju-jitsu jest odbierane jako niekobieca dyscyplina z winy stereotypów. Kto wie, może moja osoba przekona inne dziewczyny do trenowania sztuk walki. Można być w pełni kobietą - ubierać sukienki, malować paznokcie, chodzić do kosmetyczki i trenować ten sport. Ja jestem tego żywym przykładem.
Masz na swoim koncie sporo sukcesów. Czujesz się przez to rozpoznawalna?
Jednym z moich największych osiągnięć to zdobycie wicemistrzostwa świata, ale bez poświęceń i ciężkiej pracy nie ma medali. Czy jestem popularna? Wątpię. Ju-jitsu nie jest jeszcze tak znanym sportem. Mam nadzieję, że to się zmieni, chociażby po ostatnich Mistrzostwach Polski, które odbyły się w Gorzowie.
Jesteś liderem swojego klubu. Ola Dopierała to żywa promocja miasta Gorzowa na świecie?
Na świecie może nie, ale w Polsce można by się pokusić o takie stwierdzenie. Cieszę się, że mogę sławić mój klub, mojego trenera Grzegorza Biegańskiego oraz moje miasto.
W tym roku zostałaś absolwentką II LO w Gorzowie. Opuszczasz macierzysty klub i wyprowadzasz się do innego miasta?
Zamierzam mieszkać poza Gorzowem, gdyż tutaj nie ma kierunku, który chciałabym studiować. Chodzi o psychologię. To, że opuszczam rodzinne miasto nie znaczy, że przestaję trenować. W innym miejscu będę uczęszczać na treningi, a w piątki, gdy wrócę na weekend do domu, liczę na indywidualne zajęcia z moim trenerem. Zamierzam dalej startować w zawodach w barwach gorzowskiego klubu.
Masz pomysł na siebie, kiedy skończysz trenować
Jestem jeszcze młoda, całe życie przede mną i wiele trudnych decyzji. Nie chciałabym, aby sport był dla mnie tylko zabawą. Mam zamiar w przyszłości zostać trenerem i pomóc mojemu szkoleniowcowi w działalności klubu. Uwielbiam dzieci, więc myślę, że sprawdziłabym się jako opiekun najmłodszych.
Czego Ci życzyć w przyszłości?
Szczęścia i uśmiechu na twarzy. To jest klucz do udanego życia.
Rozmawiała: Magdalena Gajek
Polska Noc Kabaretowa 2025
23 maja 2025
kup bilet |
|
Największe przeboje Edyty Geppert
20 marca 2025
kup bilet |
|
Najpiękniejsze melodie świata, czyli od opery do musicalu!
1 marca 2025
kup bilet |
|
Czerwone Gitary. Diamentowe 60-lecie
2 marca 2025
kup bilet |