Mieszkańcy Gorzowa nie przepadają za obywatelami Ukrainy, którzy osiedlili się w mieście. Niechęć wobec sąsiadów zza wschodniej granicy widać przy okazji różnych wydarzeń do których dochodziło na terenie Gorzowa. Tak było w przypadku śmiertelnego pobicia przy ul. Sikorskiego czy nawet w przypadku stworzenia zakładki na internetowej stronie Urzędu Miasta Gorzowa w języku ukraińskim. Na portalach społecznościowych od razu wylała się fala hejtu na Ukraińców, którzy osiedlili się w Gorzowie, za to, miasto wyciągnęło do nich pomocną dłoń tworząc „Punkt wsparcia informacyjnego cudzoziemców”. Obecnie szacuje się, że w powiecie gorzowskim osiedliło się ponad 20 tys. Ukraińców.
Kolejne zdarzenie do którego doszło z udziałem obywateli Ukrainy wydarzyło się w sobotni wieczór 29 czerwca. Wszystko działo się po godz. 22 w parku Róż, kiedy w Gorzowie odbywał się Nocny Szlak Kulturalny, więc „na mieście” było sporo ludzi.
Na jeden z ławek usiadła grupa 10 Ukraińców. Mężczyźni siedzieli, pili piwo i rozmawiali. To popularne miejsce, w którym z piwem przesiadują również mieszkańcy Gorzowa. Jak podaje oko.press jeden z mężczyzn miał „zacmokać na przechodzącą dziewczynę”. Ta miała być wulgarna wobec mężczyzny i po 30 minutach wrócić ze swoim kolegą. Kobieta była pod wpływem alkoholu, a w ręce trzymała butelkę po piwie, którą rozbiła na głowie jednego z Ukraińców. Mężczyźni mieli przeprosić kobietę za swoje zachowanie, ale to nie dało skutku. W ciągu kilkunastu minut do parku mieli zbiegać młodzi mężczyźni krzycząc „Wypie***ać z Polski”, „Precz z Ukraińcami”, „Zrobimy z wami porządek”. Obywatele Ukrainy mieli zostać dotkliwie pobici. Napastnicy mieli rzucać w nimi koszami na śmieci, bić pięściami i butelkami oraz kopać.
Kiedy portal gorzowianin.com pytał się policji w poniedziałek 1 lipca o wydarzenia z parku Róż, zespół prasowy odpowiedział, że doszło tam do awantury, ale obywatele Ukrainy nie chcą współpracować z policją. Natomiast po publikacji artykułu w oko.press w czwartek 11 lipca lubuska policja wydała w tej sprawie oświadczenie
- W parku Róż 29 czerwca 2019 roku miało dojść do awantury. Policjanci byli na miejscu i od razu przystąpili do ustalania przebiegu zdarzenia. Funkcjonariusze dotarli do prawdopodobnych osób pokrzywdzonych, ale z ich strony nie było woli współpracy. Taka postawa utrudnia prowadzenie postępowania. Gorzowska policja do sprawy podeszła profesjonalnie i z całą powagą. Twierdzenie, że „To był pogrom, bito ludzi za to że byli Ukraińcami” nie ma związku z dotychczasowymi ustaleniami. Nic nie potwierdza, by do nieporozumienia doszło na tle narodowościowym. Pokrzywdzeni w tym postępowaniu odgrywają najważniejsza rolę, nie odpowiadają jednak na wezwania i nie wzięli udziału w czynnościach z biegłym. Jak sami sugerowali w rozmowach, nie czują się w tej sprawie pokrzywdzeni. Policjanci wykonali wiele czynności procesowych i operacyjnych, ale w związku z brakiem współpracy, prokurator zatwierdził umorzenie przed wszczęciem postępowania – komentuje Grzegorz Jaroszewicz z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji.
Polska Noc Kabaretowa 2025
23 maja 2025
kup bilet |
|
Największe przeboje Edyty Geppert
20 marca 2025
kup bilet |
|
Najpiękniejsze melodie świata, czyli od opery do musicalu!
1 marca 2025
kup bilet |
|
Czerwone Gitary. Diamentowe 60-lecie
2 marca 2025
kup bilet |