Wiadomości

Likwidacja łóżek to dramat dla szpitala

9 maja 2019, 14:00, red
fot. archiwum
W ciągu miesiąca w szpitalu w Gorzowie ma zostać zlikwidowanych 100 łóżek. Wszystko za sprawą rozporządzenia ministra zdrowia, który wskazuje ile powinno być pielęgniarek w przeliczeniu na łóżka. Tym samym wiele placówek w kraju musi likwidować łóżka, bo nie są w stanie sprostać wymaganiom i zatrudnić brakującą liczbę pielęgniarek.

Do czerwca 2019 roku Wielospecjalistyczny Szpital Wojewódzki w Gorzowie będzie musiał zlikwidować 10% z 1000 łóżek na szpitalnych oddziałach. Tym samym z lecznicy zniknie 100 łóżek. Wszystko przez zmianę przepisów jeżeli chodzi o minimalne normy zatrudnienia pielęgniarek i położnych, które weszły w życie 1 stycznia 2019 roku.

Rozporządzenie ministra zdrowia wskazuje prosty sposób określenia liczby pielęgniarek w przeliczeniu na łóżka na poszczególnych oddziałach szpitalnych. Oznacza to, że teraz na pięć szpitalnych łóżek muszą przypadać dwie pielęgniarki, a nie tak jak wcześniej tylko jedna.

Władze szpitala podkreślają, że nie są w stanie dostosować się do nowego rozporządzenia i nie są w stanie zatrudnić do czerwca brakującej liczby pielęgniarek, ponieważ szpital w ciągu całego roku zatrudnia zaledwie kilkunastu nowych pracowników.

- Likwidacja blisko 100 łóżek będzie dla nas po prostu dramatem. Na oddziałach takich jak neurologia, oddział wewnętrzny, hematologia, chirurgia mamy aż 110% obłożenia i brakuje nam łóżek. Dlatego likwidacja łóżek będzie dramatem nie tylko dla nas, ale przede wszystkim dla pacjentów, którzy będą musieli dłużej czekać na planowe zabiegi, bo w szpitalu nie będzie po prostu miejsca. A przez nowe rozporządzenie nie będziemy mogli wstawić żadnej dostawki czy to do sali czy nawet na korytarz – komentuje Robert Surowiec, wiceprezes Wielospecjalistycznego Szpitala Wojewódzkiego w Gorzowie.

Duże obłożenie w gorzowskim szpitalu jest spowodowane m.in. przez to, że trafiają tutaj pacjenci nie tylko z terenu województwa lubuskiego, ale również z zachodniopomorskiego. Jeżeli śmigłowiec LPR leci do pacjenta z udarem w Myśliborzu czy Barlinku, musi go przetransportować do najbliższego szpitala, czyli do Gorzowa, a nie do Szczecina.

- Jeżeli trafi do nas pacjent potrzebujący pomocy, to co mamy wówczas zrobić? Odmówić mu przyjęcia na oddział, bo nie ma miejsca? Dlatego nasza sytuacja jest po prostu dramatyczna – podkreśla Surowiec.

Sytuacja jest bardzo trudna w wielu szpitalach w całej Polsce. Niektóre placówki mogą zlikwidować tzw. puste łóżka, które często stoją na korytarzu, a zostawić tylko te, które są wykorzystywane przez pacjentów. Taką możliwość mają m.in. małe powiatowe szpitale, gdzie obłożenie pacjentów nie jest tak znaczne.


Podziel się

Komentarze

Elvis
Zobacz, jak wygląda Gorzów teraz – kamera na żywo

Imprezy


Pozostałe wiadomości