Okazuje się, że hipokryzji w naszym życiu publicznym, jest nie mniej, niż nienawiści. Właśnie teraz, ta ostatnia ucichła, a ta pierwsza święci medialne triumfy. Apele o obniżenie temperatury dyskusji politycznej mają głęboki sens, ale puszka Pandory lub butelka z Dżinnem, nie zostały zamknięte na zawsze, ale co najwyżej zakryte na chwilę, by nie zakłócać atmosfery żałoby. Dobre i to, bo gdy narkoza przestanie działać, polityków ogarnie przedwyborcza wścieklizna, a wyborcy wrócą do swoich plemion. Mamy w tym roku podwójne wybory i proponuję, by zapamiętać dobrze tych, którzy dzisiaj utyskują, że w polemikach dzieje się źle.
Tak jasne postawienie przeze mnie sprawy, nie oznacza, iż jestem zwolennikiem werbalnej agresji. Po prostu pamiętam konstatacje po tragedii w Smoleńsku, następnie po morderstwie pracownika biura poselskiego PiS w Łodzi, a także samospaleniu się Piotra S. pod Pałacem Kultury. Wszyscy mówili o wszechobecnej nienawiści i wszystko wracało po kilku dniach do normy, a więc atmosfery nienormalnej i trudnej do zniesienia. Dzisiejsze potępienia nienawiści w dyskursie publicznym przez polityków, to nic innego jak nienawiść zawoalowana, której erupcję ujrzymy już w niedzielnych podsumowaniach tygodnia.
Nikt nie jest bez winy. Spróbujmy zamknąć oczy i pomyśleć. A gdyby szaleniec, pod wpływem filmu „Kler”, zabił w ostatnią niedzielę księdza w trakcie odprawiania mszy: czyja byłaby to wina ? Albo inaczej, sprawa dosłownie sprzed gdańskiego zamachu. Promująca prawa kobiet „Gazeta Wyborcza”, na pierwszej stronie publikuje tekst o kobietach w NBP właśnie. Tytuł skandaliczny i nienawistny jak na ten dziennik: „Dwórki, sio!”. Wszelkie konwenanse poszły na urlop, bo liczyła się klikalność, ale znów pomyślmy: gdyby jedną z tych pań ktoś na ulicy zaatakował?
Dlatego skutecznie bronię się przed symfonią hipokryzji, w której pierwsze skrzypce grają muzycy, którzy za kilka dni instrumenty zamienią na bejsbole. Ktoś powie, że to myślenie cyniczne, ale mi wystarczy, że nie jest magiczne. Choć chciałbym, aby politycy oraz ich aktywni w internecie zwolennicy byli łagodniejsi, całą tę dyskusję traktuję jako szytą grubymi nićmi. Wyciszenie emocji stoi w sprzeczności z interesami polityków. Tak więc nie należy wierzyć w cuda, ale sukcesem wszystkich będzie sytuacja, gdy politycy zrobią co poniektórym pranie mózgu i ociosają co bardziej ekstremalne z ich poglądów. Ot choćby po to, by już nigdy poseł Porwich nie przewodził pod Katedrą manifestacji, w której trakcie o uchodźcach krzyczano: „Zabić ich!”, a on sam deliberował potem z proboszczem tegoż przybytku, gdzie postawić pomnik prałata Andrzejewskiego.
I jeszcze jedno. Z ciekawością obserwuję, jak karpie wołają o przyśpieszenie Wigilii, dlatego teksty z ostatnich dni skrupulatnie archiwizuję. Oby atmosfera smutku i chwilowej refleksji, nie przyczyniła się do stworzenia rządzącym luksusowej sytuacji, aby ograniczyć swobodę wypowiedzi oraz wolności mediów. Warto wiedzieć, że nie każda krytyka jest hejtem, a nie każdy hejt jest mową nienawiści. Inna sprawa, że tej ostatniej najwięcej jest w mediach narodowych, a jeśli ktoś nie wierzy, nie musi oglądać obciachowych „Wiadomości” – wystarczy, że posłucha Radia Zachód i jego „Otwartego mikrofonu”.
|
Tomasz Karolak Stand Up - 50 i co
20 grudnia 2025
kup bilet |
|
Największe przeboje Pink Floyd na żywo - Koncert Another Pink Floyd i Marek Raduli!
20 grudnia 2025
kup bilet |
|
Kabaret Ani Mru-Mru w najnowszym programie "Mniej więcej"
19 kwietnia 2026
kup bilet |
|
TRASA JUBILEUSZOWA (5-LECIE)
24 maja 2026
kup bilet |