Jelena Leuczanka to Białorusinka, która w Gorzowie pojawiła się w niedzielny wieczór. Od kilku dni trenuje z AZS-em i prawdopodobnie będziemy mogli zobaczyć ją w akcji już w ten weekend.
Jelena Leuczanka to Białorusinka, na którą w Gorzowie czekano najdłużej. Zawodniczka miała dwa tygodnie przerwy po Mistrzostwach Świata, które odbyły się w Czechach. Podczas tej imprezy nowa koszykarka AZS-u znalazła się w All-Star Five czeskich mistrzostw. Jak zawodniczka zaczęła przygodę z koszykówką, dlaczego wybrała Gorzów i jak się czuje po mistrzostwach? O tym w naszym wywiadzie.
Dawid Lis: Czy zastanawiałaś się nad tym kim byś została gdybyś nie grała w koszykówkę?Jelena Leuczanka: Prawdopodobnie grałabym w siatkówkę. W zasadzie gdybym nie grała w koszykówkę to prawdopodobnie pozostałabym przy sporcie, jednak nie wiem, który dokładnie bym uprawiała.
- Wiesz, że nie masz zbyt wiele czasu dla siebie. Jednak powiedz mi co lubisz robić w wolnych chwilach, kiedy tylko takie się znajdą w Twoim życiu?- Często oglądam filmy. Spędzam również czas z rodziną i z przyjaciółmi, ale to w czasie gdy jestem w USA jest dość ciężkie do wykonania. W wolnych chwilach staram się jak najbardziej odpoczywać od koszykówki.
- Możesz nam powiedzieć jak rozpoczęła się Twoja przygoda z koszykówką?- Miałam 10 lat i wtedy mój nauczyciel wychowania fizycznego powiedział, że powinnam spróbować zabawy z koszykówką. Akurat jego przyjacielem był trener i w ten sposób to wszystko się zaczęło.
- Pochodzisz z Białorusi, grałaś w USA. Jak Twoja rodzina przyjęła informację o Twojej grze w Stanach? Czy zaakceptowali to?- Oczywiście, że moja rodzina to zaakceptowała. Uważali, że to wspaniała okazja dla mnie i byli bardzo szczęśliwi, że mogę grać w WNBA.
- Przejdźmy do tematu gry w Polsce. Przed tym sezonem miałaś wiele ofert z różnych krajów i drużyn. Zdecydowałaś się na AZS Gorzów. Co było głównym powodem do podjęcia tej decyzji?- Słyszałam wiele dobrych słów o Polsce. Słyszałam też wiele dobrego o drużynie z Gorzowa. Drużyna gra w Eurolidze, Gorzów to wicemistrz kraju, więc to mówi samo za siebie. Klub był mną zainteresowany, a ja chcę grać w klubie, który naprawdę mnie chce i chce, abym tutaj grała. To jest dla mnie najważniejsze i to kolejna okazja do gry.
- W poprzednim sezonie w Gorzowie grała Twoja koleżanka z reprezentacji, Julia Dureika. Co ona Tobie powiedziała na temat klubu, miasta?- Powiedziała wiele rzeczy. Mówiła bardzo dużo ciepłych słów o klubie. Jeśli chodzi o miasto, to grałam już w większych miastach. (śmiech) Grałam w Istambule, w Atlancie, teraz przyszłam do Gorzowa. To jest na pewno mniejsze miasto. Jednak najważniejszym dla mnie jest to, żeby grać w koszykówkę. Chcę pokazać się w polskiej lidze, zagrać na dobrym poziomie w Eurolidze. Wiem też, że macie tutaj dobrą publiczność.
- Jesteśmy po kilku dniach treningów w Gorzowie. Co powiesz o atmosferze w klubie i jak się tutaj czujesz?- Atmosfera tutaj jest dobra. Dobrze czuję się podczas treningów. Jednak tak naprawdę mogę Tobie powiedzieć więcej gdy zaczniemy grać. Teraz myślę o tym, żeby wrócić do swojego mieszkania. (śmiech) Spędzamy sporo czasu na treningach. Sezon się zaczął, Euroliga zaraz też się rozpocznie. Mam nadzieję, że będę grać dobrze i będziemy dobrze się rozumieć.
- W ubiegłym sezonie AZS PWSZ Gorzów debiutował w Eurolidze. Niestety w pierwszym starcie nie udało się tej drużynie wyjść z grupy. Co możesz powiedzieć o poziomie gry w tych rozgrywkach, ponieważ Ty też już tam grałaś?
- W Eurolidze zawsze jest najwyższy poziom grania w Europie. To jest również jeden z powodów dla którego wybrałam Gorzów, ponieważ AZS zagra w tych rozgrywkach. Grupa w Eurolidze jest bardzo ciężka, ale tam nie ma łatwych meczów. Ciężko mi do końca powiedzieć jak będzie w tym roku, ponieważ jeszcze w tym sezonie nie grałam w lidze, dopiero niedawno przyjechałam. Zobaczymy jak to będzie, ale na pewno będę się starała.
- Niedawno zakończyły się Mistrzostwa Świata. Zostałaś tam wybrana do All-Star Five. Spodziewałaś się takiego wyróżnienia?- Nie spodziewałam się tego wyróżnienia. Grałam po prostu jak tylko najlepiej potrafię. Nie myślałam o tym, że mogę być w All-Star Five. Nie spodziewałam się tego wyróżnienia tym bardziej, że Białoruś nie zdobyła medalu w tych Mistrzostwach. To wspaniałe uczucie być rozpoznawalnym podczas takiej imprezie za całość jaką się pokazało. Jednak treningi się na tym nie kończą, mamy sezon, trzeba grać dalej i cały czas być zmotywowanym. Jednak jestem bardzo zadowolona z tego wyróżnienia
Rozmawiał Dawid Lis / fot. Bartosz Zakrzewski