Pierwsze starty w sezonie letnim zaliczyli już lekkoatleci AZS PWSZ Gorzów. Wyniki osiągane na początku sezonu pozwalają z optymizmem patrzeć w przyszłość.
Zawodnicy AZS PWSZ mają za sobą już kilka startów. W ostatni weekend młodzi gorzowianie startowali w mitingu lekkoatletycznym w Bydgoszczy. Podczas tych zawodów padło kilka ciekawych wyników. Na słowa pochwały zasługują przede wszystkim Agata Borowiak, która ustanowiła najlepszy wynik w czwórboju młodziczek i Bartosz Bonecki, który był najlepszy w skoku w dal. Mimo że pierwsze starty pozwalają z optymizmem patrzeć w przyszłość trener sekcji lekkoatletycznej AZS PWSZ jest ostrożny w określaniu medalowych planów na ten sezon. - Przed nami mistrzostwa Polski w różnych kategoriach, które odbędą się na przełomie czerwca i lipca. Zeszły rok nauczył nas trochę pokory, dlatego nie zamierzamy stawiać przed zawodnikami jasno sprecyzowanych celów. Jeśli jednak zdrowie pozwoli powinno być dobrze - stwierdził Tomasz Saska.
Niestety wielkim problemem gorzowskich lekkoatletów jest brak miejsca do trenowania. Jedyny lekkoatletyczny obiekt w Gorzowie ma nawierzchnię, na której bardzo ciężko jest odbyć normalny trening, dlatego zawodnicy wraz z trenerami zmuszeni są jeździć na treningi do Słubic. - Na szczęście sezon koszykarski już się skończył i dzięki uprzejmości klubu możemy korzystać z aut, którymi na co dzień jeżdżą nasze koszykarki. Co tydzień w środy pakujemy więc jak największą ilość osób do samochodów i wyjeżdżamy trenować do Słubic - powiedział nam szkoleniowiec AZS PWSZ Tomasz Saska.
Zapraszamy do zakładki Multimedia, gdzie znajdziecie naszą rozmowę z trenerem Saską.