Sprawę opisuje na swoich stronach internetowych branżowy portal agropolska.pl. Chodzi o krowy, które od kilku lat wędrują po polach i łąkach w okolicach Borka i Ciecierzyc w gminie Deszczno. Zwierzęta odwiedzają też prywatne posesje, a ich właściciel zupełnie nie interesuje się ich losem. - Rolnik posiada zaledwie 2-hektarowe gospodarstwo, więc na tej skromnej powierzchni nie jest w stanie utrzymywać i wyżywić tylu zwierząt. Krowy wchodzą zatem na cudze łąki – opowiada przed kamerami TVP Gorzów Krystyna Łyga, sołtys Ciecierzyc.
Jak pisze portal, większość sztuk nie posiada odpowiednich paszportów i identyfikatorów wymaganych przez prawo, więc w myśl przepisów mogą zostać uznane za pochodzące z nielegalnej hodowli. Władze gminy Deszczno mają związane ręce, ponieważ nie dochodzi do zaniedbywania zwierząt przez właściciela. Sprawa trafiła też do sądu. Lubuski oddział Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa chciał w ten sposób wymusić na hodowcy obowiązek oznakowania stada. Sąd ostatecznie nałożył grzywnę, a zwierzęta dalej – bez oznakowania – wędrują od gospodarstwa do gospodarstwa.
Sprawą zajęła się też policja. O pomoc prosili mieszkańcy Borka i Ciecierzyc, którzy obawiają się o własne zdrowie i życie. - Mam dwoje dzieci, z których jedno codziennie muszę prowadzić na szkolny autobus do wsi. Jest strach, boję się chodzić wśród tego bydła - nie kryje obaw Elżbieta Kaczmarek, mieszkanka Borka.
Właściciel stada unika kontaktu z powiatowym inspektorem weterynarii. Jak pisze portal, z powodu braku oznakowania zwierząt, inspektor nie będzie mógł ustalić ich pochodzenia. Wówczas trzeba będzie je uśmiercić i zutylizować.
Iluzjonista Piotr Denisiuk
17 stycznia 2025
kup bilet |
|
Czerwone Gitary. Diamentowe 60-lecie
2 marca 2025
kup bilet |
|
Polska Noc Kabaretowa 2025
23 maja 2025
kup bilet |
|
Dziadek do Orzechów I Grand Royal Ballet
22 grudnia 2024
kup bilet |